5 niewybaczalnych wad filmu Batman v Superman: Dawn of Justice

Na San Diego Comic-Con 2013, Zack Snyder ujawnił logo swojego kolejnego filmu, Batman v Superman: Dawn of Justice.

Wielu było podekscytowanych, aby w końcu zobaczyć tych dwóch ikonicznych bohaterów pojawiających się na dużym ekranie razem po raz pierwszy.

Choć fani wydawali się być zachwyceni tą drużyną, wielu z nich wyrażało pewne wątpliwości.

Myśleli, że to za wcześnie.

Man of Steel wprowadził Supermana, więc gdzie był solowy film Batmana? Dlaczego tak duży nacisk położono na walkę tych dwóch bohaterów, skoro powinni pracować razem?

Potem pojawiły się zwiastuny i ogarnęło ich uczucie grozy.

Dlaczego Batman używał broni? Dlaczego Superman był taki smutny? Skąd wzięła się Wonder Woman? Dlaczego Jesse Eisenberg gra Lexa Luthera, a nie Bryan Cranston? Dlaczego nie tylko zepsuli ujawnienie Doomsdaya, ale także sprawili, że wygląda jak żółw Ninja?

Kiedy film w końcu ukazał się w 2016 roku, stał się najbardziej kontrowersyjnym filmem superbohaterskim wszech czasów. Krytycy go nienawidzili, a fani byli podzieleni między nazywaniem go przeciętnym lub strasznym.

Poniżej znajdują się główne skargi, które krytycy i fani superbohaterów DC, tacy jak ja, mieli z tym filmem.

Pistolet maszynowy na Batmobilu.

Pistolet maszynowy na Batwingu.

Strzelanie do czołgu z miotaczem ognia, podczas gdy zły facet wciąż go nosi.

Wrzucenie ciężkiego pudła na głowę poplecznika, które wbija go w ceglaną ścianę, zabijając go.

To tylko niektóre z „taktyk” i narzędzi, których Batfleck użył, by brutalnie zabić niemal każdego, z kim walczył w filmie „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości”. Brzmi to jak szaleństwo, że Batman popełnia takie akty przemocy, ale Zack Snyder uznał za konieczne, aby zabijał tylko po to, aby uczynić go ziarnistym i realistycznym. Uważa on, że współczesny Batman zabiłby każdego, z kim walczył bez wyrzutów sumienia. W wideo opublikowanym na Reddit, to była odpowiedź Snydera na pytanie dlaczego Batman zabił w jego filmie:

Ktoś mówi do mnie 'Oh Batman zabił faceta.’ Ja na to 'Serio?’ Ja na to 'Obudź się kurwa’. … Myślę, że to jest to, o czym mówię, kiedy już straciłeś dziewictwo z tym pieprzonym filmem, a potem mówisz mi coś w stylu 'Mój superbohater by tego nie zrobił’. A ja na to: „Poważnie?” Jestem na tym, kurwa, skończony. I to jest fajny punkt widzenia. Słuchaj, jestem w 100% w porządku, to jest fajny punkt widzenia, aby być jak 'Moi bohaterowie są nadal niewinni. Moi bohaterowie nie okłamali Ameryki. Moi bohaterowie nie zdefraudowali pieniędzy ze swojej korporacji, moi bohaterowie nie popełnili żadnych okrucieństw’. To jest fajne, ale żyjesz w pieprzonym świecie marzeń, OK?

Snyder celował w głęboko wadliwą i realistyczną postać, ale to nie jest Batman. Pozwalając Batmanowi zabijać, Snyder ignoruje materiał źródłowy i zaniedbuje jedną podstawową zasadę, która czyni go interesującą postacią. Zasadę „No Killing”. To właśnie odróżnia go od innych superbohaterów.

Batman, który markuje i zabija swoich wrogów nie jest bohaterem.

On nie jest Batmanem.

Komiksy

Ostatni raz Batman zabijał w komiksach w latach 1939-1940. W tym czasie redaktor DC Whitney Ellsworth odbył rozmowę z twórcami Bobem Kane’em i Billem Fingerem, aby powiedzieć im, że nigdy więcej nie pozwolą Batmanowi na użycie broni. Redaktorzy uważali, że uczynienie z Batmana mordercy skaziłoby jego charakter. Dzieci nie powinny wzorować się na mścicielach i byłoby to złym przykładem.

Kane i Finger stworzyli backstory dla Batmana wyjaśniając, dlaczego przestał zabijać. Stworzyli słynną scenę w alei, kiedy rodzice Bruce’a Wayne’a Thomas i Martha Wayne zostali okradzeni i zastrzeleni przez bandytę o imieniu Joe Chill.

Ten jeden czarny czyn nie tylko sprawił, że Bruce znienawidził przestępców, ale także znienawidził koncepcję śmierci. On jest człowiekiem, który nigdy nie doszedł do siebie po śmierci swoich rodziców. Bruce jest głęboko straumatyzowany przez śmierć i nigdy nie odebrałby kolejnego życia. Od tego momentu ślubował powstrzymać przestępców, aby inni nigdy nie musieli radzić sobie z bólem, który czuł jako dziecko.

Przestępcy, z którymi walczy, mają rodziny i przyjaciół. Zabijając ich, odbierają im bliskich. Bruce nigdy nie pozwoliłby, aby stało się to komukolwiek innemu, niezależnie od zbrodni popełnionej przez przestępcę. Wierzy, że można ich zrehabilitować. Utrzymując ich przy życiu daje im szansę na to, że pewnego dnia zmienią swoje życie.

Daje im szansę na zmianę.

Szansę, której nigdy nie mieliby, gdyby byli martwi.

Gdyby Batman zaczął zabijać, nie byłby lepszy od przestępców, których powstrzymuje. Komisarz Gordon przestałby pomagać Batmanowi, a potem polowałby na niego jak na mordercę, którym się stał. Wszyscy jego przyboczni opuściliby go i oddali w ręce policji. Gotham straciłoby nadzieję, a wskaźniki przestępczości wzrosłyby.

Jeśli Batman zdecydowałby się zabić Jokera, gorszy złoczyńca zająłby jego miejsce.

Jeśli Batman zabiłby jedną osobę, nigdy by nie przestał, a w końcu musiałby zostać powstrzymany przez innego bohatera, aby zakończyć swój szał.

Non-Canon Stories

Batman nie zabił w głównej ciągłości komiksów. Istnieją jednak dziesiątki alternatywnych fabuł, w których Batman zabijał. Na przykład „The Doom That Came To Gotham”, „Arkham Asylum: A Serious House on Serious Earth”, czy seria „Elseworlds”. Te historie są poza głównym kontinuum, co pozwala innym pisarzom odkrywać alternatywne wersje bohatera.

Można powiedzieć, że Batman v Superman: Dawn of Justice jest po prostu kolejną alternatywną wersją Batmana, który zabija. Ale kiedy zabijanie kłóci się z fabułą, motywacją postaci i następuje po sukcesie trylogii Mrocznego Rycerza „No Killing”, kinomani będą mieli problem z jego morderczym szałem.

Batman nie zabija. To właśnie czyni go bohaterem, którego wszyscy możemy podziwiać. To jest wersja, którą musimy zobaczyć w kinach. Kanoniczny Batman nigdy nie zabił w komiksach od 1940 roku i nigdy nie zabije.

Martha

Ta scena w Batman v Superman byłaby niesamowicie mocna, gdyby Batman nigdy nie zabił.

Batman spogląda w dół na Supermana, a następnie spogląda na swoją włócznię zdając sobie sprawę z tego, co miał zrobić. Miał zamiar zabić człowieka z matką. Matkę, która tak się składa, że ma takie samo imię jak on. Zdając sobie sprawę, że prawie odebrał życie człowiekowi, który ma rodzinę, Batman odrzuca włócznię jak najdalej od siebie. Łapie Supermana za rękę, pomaga mu wstać i pyta, jak może pomóc. Stwierdza: „Martha dziś nie umrze” i biegnie do Batwinga, by ją uratować.

Niesławna scena z Marthą działałaby naprawdę dobrze, gdyby Batman nie zamordował wcześniej w filmie legionów przestępców!

Współczulibyśmy bohaterowi i czulibyśmy szok, a potem ulgę, gdy podejmuje decyzję, by nie zabijać Supermana. Niestety, on zabił dziesiątki ludzi w całym filmie, co całkowicie neguje wagę emocjonalną tej sceny. Po przybyciu do magazynu, w którym przetrzymywana jest Martha Kent, przystępuje do wykańczania przestępców swoim karabinem maszynowym Batwing. Następnie zabija około połowy z nich w walce wręcz. Chociaż scena jest szybka i wizualnie oszałamiająca, to nie ma żadnego sensu.

Batman był pewien, że zabije Supermana, dopóki nie zdał sobie sprawy, że Superman ma mamę i dziewczynę, które dbają o niego. Następnie bez wahania zabija kilkudziesięciu mężczyzn w magazynie, wiedząc, że wszyscy oni prawdopodobnie mają bliskich.

Gdyby to był komiks dokładny, Batman użyłby skradania, wybiłby każdego na swojej drodze, a następnie uratował Marthę. Zero ofiar i uratowane życie.

Smutny Superman

Superman uśmiechnięty nie powinien być rzadkim towarem…

Rozumiem, że jest to „ziarnisty” film podejmujący poważną tematykę, ale to nie jest postać, którą znam.

To nie jest Superman.

To kilka mylących momentów w filmie, które całkowicie ignorują osobowość Supermana.

Bez emocji

Przez cały film zachowuje ten sam neutralny wyraz twarzy w każdej sytuacji. Bomba w sali sądowej wybucha, a Superman po prostu stoi tam z miną „No proszę, to się właśnie stało”. Dlaczego nie okazuje normalnych ludzkich emocji? Nie jest zszokowany ani smutny z powodu masakry, która właśnie wydarzyła się wokół niego. Potem odlatuje i odjeżdża z miejsca zbrodni. Komiksowy Superman byłby zasmucony dziesiątkami trupów, które go otaczają. Zostałby i skonsultował się z policją w sprawie incydentu, który miał miejsce. Wierzy w prawdę, sprawiedliwość i prawo.

Pierwsze spotkanie

Kiedy Superman spotyka Batmana po raz pierwszy, grozi mu, że przestanie i odchodzi. Musiał widzieć, jak Batman unicestwia tych wszystkich ludzi swoim Batmobilem wyposażonym w broń. Superman natychmiast wziąłby Batmana do władz na podstawie morderstw, których był świadkiem.

The Fight

Pod koniec filmu, kiedy tytułowe postacie mają walczyć, Superman bierze zbyt długo, aby wyjaśnić zły plan Lexa Luthora. Najwyraźniej jest to zrobione celowo, aby Batman miał wystarczająco dużo czasu, aby zranić Supermana wystarczająco, aby go rozgniewać. Oto dokładny dialog z Supermana zanim zaczną walczyć.

„Bruce… proszę. Myliłem się. Musisz mnie posłuchać. Lex chce, żebyśmy…” Superman nadeptuje na pułapkę, po czym ją niszczy. „Nie rozumiesz. Nie ma czasu.” Superman odpycha Batmana na odległość około 50 stóp, nie kończąc tego, co chciał powiedzieć. W końcu lądują na dachu jakiegoś budynku. Gdy Superman wreszcie ma szansę na wyjaśnienia, mówi: „Gdybym chciał, już byś nie żył!”. Następnie walczą.

Ta sekwencja ma około 2 minut długości. Superman celowo mówi powoli i nigdy nie dostaje się do punktu tylko po to, że Zack Snyder może dostać je do walki. Film ma mnóstwo momentów podobnych do kilku wymienionych powyżej, ale są to główne punkty, które wkurzyły mnie i wielu innych fanów.

Playing Catch-up

Warner Bros. desperacko chciał dogonić Marvela, przyspieszając team-up swoich bohaterów DC w drugim filmie DCEU. Marvel potrzebował 5 filmów, aby rozwinąć swoje postacie, zanim stworzyli The Avengers. Batman v Superman chciał przedstawić Trójcę Świętą, każdego możliwego przyszłego bohatera i 3 złoczyńców w jednym filmie. Skupiając się bardziej na tym, co ma nadejść niż na samym filmie, poświęcili spójną fabułę.

Nightmare

Ale sekwencja koszmaru Batmana była całkiem niesamowita, była dość zagmatwana. Bruce ma przeczucie potencjalnej przyszłości ze złym Supermanem. Widzimy Parademony lecące do walki i symbol Darkseida Omega zakorzeniony w Ziemi. Koszmar jeszcze bardziej podkreśla klęskę, która dotknęłaby planetę, gdyby Superman przeszedł na ciemną stronę. Widzimy jak ląduje w jaskini, gdzie Batman i jego drużyna są przetrzymywani w niewoli, a następnie przecina ich na pół za pomocą heat vision.

Scena ta została zaprojektowana z myślą o konfiguracji przyszłych filmów. Niestety, wydaje się to mniej prawdopodobne z powodu masowego fanowskiego backlashu i odpowiedzi Warner Bros. poprzez przerobienie ich linii DCEU. Może Justice League Snyder Cut wykorzysta tę scenę? Do tego czasu, jest to bezcelowy, aczkolwiek interesujący, moment, który został całkowicie zignorowany do tej pory.

Future Flash

Immediately after Bruce wakes from his nightmare, a Flash from the future materializes from a portal to warn him with a cryptic message. Future Flash w zasadzie potwierdza, że Bruce miał rację co do Supermana i z jakiegoś powodu musi znaleźć Lois Lane. Jeśli czytałeś lub grałeś w Injustice: Gods Among Us, to będziesz miał dobry pomysł, gdzie to zmierza.

Po raz kolejny film wprowadza kolejny element, który pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi. Przed Justice League, skąd Flash zna Bruce’a? Dlaczego był w wymyślnym, zaawansowanym technologicznie kombinezonie? Dlaczego nie zgolił swoich ołówkowych wąsów? To konkretne pytanie może nigdy nie doczekać się odpowiedzi.

Powtarzam, jest to kolejne odniesienie do przyszłego filmu, który może nigdy nie ujrzeć światła dziennego.

Wonder Woman

Nie zrozumcie mnie źle. Uwielbiam Wonder Woman i uważam, że Gal Gadot wykonała świetną robotę z tak krótkim czasem, jaki dostała. Jestem pewna, że gdyby nie było jej w filmie, nigdy nie doświadczylibyśmy majestatu chwytliwego tematu Wonder Woman autorstwa Hanza Zimmera. Niestety, superbohaterka została bez wątpienia wepchnięta do filmu.

Występuje tylko po to, aby usunąć informacje o sobie przechowywane przez Lexa Luthora, a następnie pomóc w walce z Doomsdayem na końcu. Jej celem w oczach producentów było zdobycie większej ilości tyłków w fotelach kinowych. Zabierz Wonder Woman i nadal dostaniesz ten sam film.

Tak, to było niesamowite zobaczyć Trójcę walczącą z Doomsdayem, ale to musiało być zapisane na oddzielny film. Jeden, który prawdopodobnie powinien skupić się tylko na fabule Doomsdaya.

Potrzebowała samodzielnego debiutu przed pojawieniem się w team-upie. Wszyscy wiemy kim jest Wonder Woman, ale gwarantuję, że nie każdy kto poszedł na film wiedział cokolwiek o jej historii. Wpływ sceny walki Trójcy mógłby być większy, gdyby każda postać dostała najpierw samodzielny film.

Lex Luthor + Doomsday + Darkseid

Po pierwsze, mamy Jesse Eisenberga jako Lexa Luthora, który musi być jednym z największych błędów obsadowych, jakie kiedykolwiek popełniono.

On zachowuje się bardziej jak Joker lub Riddler w porównaniu do eleganckiego i wyrafinowanego Luthora. Eisenberg jest świetnym aktorem, ale linie, które otrzymał i postać, którą kazano mu sportretować, nie jest Lexem Luthorem, którego wszyscy znamy.

Nadal nie mogę pozbyć się z głowy sceny, w której Luthor powoli wpychał cukierki do ust faceta.

Potem mamy Doomsdaya, który został wprowadzony zbyt wcześnie, źle zaprojektowany i wyrzucony na rzecz fajnej finałowej walki. Ale więcej na ten temat później.

Na koniec mamy Darkseida ustawionego w sekwencji koszmaru i mother boxa łączącego się z Cyborgiem.

3 głównych złoczyńców zostało wprowadzonych w jednym filmie! Albo było to wtrącanie się studia, albo Snyder naprawdę chciał włożyć wszystkie swoje jaja do jednego koszyka.

Overall

Batman v Superman rzuca wszystko na ciebie tak szybko, że musisz poświęcić minutę, aby przypomnieć sobie główną fabułę filmu.

Zamiast skupić się na ścierających się ideałach bohaterów, co jest powodem, dla którego zwykle się kłócą, Snyder tworzy zagmatwany mosh pit wydarzeń, które prowadzą do ich nieuniknionej konfrontacji.

Doomsday

Doomsday z BvS (po lewej) i Doomsday z komiksów DC New 52 (po prawej).

Nie mogę uwierzyć, że to zrobili! Wyrzucili Doomsdaya w drugim filmie DCEU! Jakby w filmie nie działo się już wystarczająco dużo.

Too Soon

W komiksach Superman poświęca się, aby uratować świat i pokonać Doomsdaya. Zajęło to 54 lata komiksów o Supermanie, zanim DC zdecydowało się stworzyć The Death of Superman, ale zajęło Warner Bros. 2 filmy, aby go zabić tylko po to, aby na samym końcu drażnić, że wciąż żyje.

(Spoiler dla tych, którzy nie widzieli Avengers: Endgame)

Zajęło to Marvelowi 11 lat i 10 występów w filmach, zanim dali Iron Manowi jego heroiczne pożegnanie z ikonicznym pstryknięciem, aby pokonać Thanosa. Jak na razie wygląda na to, że Tony Stark jest na stałe martwy. Nie ma tease do jego powrotu, nie ma fabuły zmartwychwstania, nic. Tony Stark może zrobić kilka cameos w retrospekcjach do przyszłych filmów Marvela, ale na razie go nie ma.

Doomsday pojawia się i zabija Supermana w swoim drugim filmie. Umiera w świecie, w którym wydaje się, że połowa populacji nienawidzi go, bo jest kosmitą. Widzowie znają Supermana tylko przez niewiarygodnie krótki czas, więc jego śmierć nie ma żadnego wpływu. Wiemy, że wróci z dwóch powodów.

  1. Brud na trumnie Supermana zaczął unosić się pod koniec filmu.
  2. Zapowiedziano Ligę Sprawiedliwości. Nie możesz mieć filmu Justice League bez Supermana.

Doomsday to ikoniczny złoczyńca Supermana znany z tego, że jako jedyny faktycznie pokonał Supermana w walce. Jego przytłaczająca siła i dzikość doprowadziły do brutalnego pobicia naszego Człowieka ze Stali w The Death of Superman. Bohater, którego historie czyta się od lat.

W Funeral for a Friend, superbohaterowie z całego świata opłakują go w jednej z najbardziej rozdzierających scen pogrzebowych, jakich kiedykolwiek byłem świadkiem.

DCEU powinno było dać Supermanowi co najmniej 2 solowe filmy i 2 filmy drużynowe przed wprowadzeniem Doomsdaya. Wpływ byłby większy, gdyby widzowie uwierzyli, że ostatni syn Kryptonu naprawdę odszedł. Następnie przywróć go w trzecim filmie jako niespodziankę, aby pokonać Doomsdaya raz na zawsze.

Ninja Turtle

Po raz pierwszy Doomsday uświetnił naszą obecność w drugim zwiastunie. Miałem to dziwne uczucie, jakbym go już gdzieś wcześniej widział. Wtedy przypomniałem sobie kreskówkę, którą oglądałem jako dziecko o nazwie Teenage Mutant Ninja Turtles.

To wtedy mnie uderzyło. Zignorowali oryginalny projekt postaci z komiksów na rzecz generycznego szarego olbrzyma z dziecięcymi kolcami wokół ciała. Stwór wydawał się stopniowo wzmacniać, ale nigdy nie ewoluował w stronę swojego komiksowego odpowiednika. Jak widać na powyższym zdjęciu, obraz po prawej stronie jest o wiele bardziej przerażający niż po lewej.

Powód filmowego przedstawienia potwora wynika z tego, jak został stworzony. Lex Luthor użył zwłok Zoda jako wzoru do stworzenia Doomsdaya.

Więc technicznie rzecz biorąc Zod jest Doomsdayem…

To nie jest Doomsday.

Decyzja, aby wyrzucić jego backstory i wepchnąć go do końcowej sceny bitwy dla dobra widowiska, była marnowaniem dobrej historii.

Jeśli chcesz zobaczyć Doomsdaya zrobionego dobrze, sprawdź film animowany z 2018 roku The Death of Superman i sequel Reign of the Supermen. Te historie są wierne oryginalnemu komiksowi i dokładnie przedstawiają Doomsdaya w sposób, w jaki powinien zostać przedstawiony w filmie live-action.

Konkluzja

Od dawna chciałem opowiedzieć o moich żalach związanych z tym filmem.

Reżyser, producenci i całe studio Warner Bros. zrujnowali to, co mogło być świetnym filmem.

Złe podejmowanie decyzji, chęć pokonania Marvela i kompletne lekceważenie tego, co czyniło naszych bohaterów wielkimi w komiksach, doprowadziło do obecnego stanu franczyzy. Batman v Superman: Świt sprawiedliwości pokazał, że oni naprawdę nie wiedzieli, jak zrobić to, co Marvel zrobił przez ostatnie 12 lat.

Może powinni byli obejrzeć kilka filmów Marvela? Przynajmniej to nauczyłoby ich, jak prawidłowo wprowadzać postacie i budować wspólne uniwersum.

Batman v Superman to idealny przykład tego, jak nie robić filmów o superbohaterach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.