Czego nauczyło mnie niepicie alkoholu przez 2 lata

Dwa lata temu Andy Boyle, mieszkający w Chicago twórca stron internetowych dla NBC News Breaking News, postanowił rzucić picie alkoholu. 30-latek, który jest również pisarzem i komikiem stand-upowym, spędził lata w barach i klubach komediowych, pijąc zazwyczaj kilka piw co drugą noc, a weekendy spędzał czasami pijąc do przesady.

W końcu zdecydował się zrezygnować z alkoholu po ostatniej nocy w popularnym lokalu komediowym w Chicago, w otoczeniu przyjaciół i swoich komediowych idoli. Zdał sobie sprawę, że chce zwiększyć swoją produktywność, uniknąć regularnych zachorowań i zapanować nad swoją wagą. I właśnie to zrobił.

Dzieli się z TODAY lekcjami, których się nauczył – i korzyściami płynącymi z jego decyzji.

Andy Boyle w grudniu 2013 roku (po lewej) i ponownie w grudniu 2015 roku

Oto krótka lista tego, co udało mi się osiągnąć, odkąd przestałem pić:

– Straciłem 75 funtów.

– Kupiłem niesamowity loft condo.

– Skończyłem pierwszy szkic książki z poradami.

– Zacząłem ćwiczyć trzy dni w tygodniu, potem cztery.

– Przeszedłem z rozmiaru XXL do rozmiaru Large.

– Wystąpiłem na trzech festiwalach komediowych.

– Dostałem niesamowitą nową pracę.

– Ukończyłem wiele szkiców wielu scenariuszy telewizyjnych i filmowych.

– Przeszedłem z 42-calowej talii do 36-calowej.

– Przeszedłem od codziennego nienawidzenia siebie do względnego cieszenia się sobą.

Wiele z tego jest tym, co zewnętrznie osiągnąłem – tym, co mogę pokazać na papierze. Ale myślę, że ten ostatni jest najważniejszy.

W ciągu dwóch lat wiele się nauczyłem, więc pomyślałem, że podzielę się tym z tobą, na wypadek gdybyś chciał zrobić sobie przerwę od rejsu po gorzałce. Również, to jest to, co mówię sobie: Zrobiłem sobie przerwę. Może znowu będę pić. Może nie będę.

Ale ogólnie rzecz biorąc, życie wydaje się być o wiele lepsze dla mnie, ponieważ zrobiłem sobie przerwę. Być może dla ciebie też może być.

Czego się nauczyłem

1. Nie musisz pić, żeby się dobrze bawić.

Co za szok! Jako ktoś, kto pił od ostatniej klasy liceum (przepraszam, mamo, nie tylko „przesiadywaliśmy” w piwnicy), większość wydarzeń w moim życiu kręciła się wokół alkoholu.

Prawie wszystko się kręci: Występy komediowe, koncerty, funkcje po pracy, spotkania, randki, konferencje, kolacje, zwiedzanie muzeów. Ale zgadnij co? Te wydarzenia nie zmieniają się, jeśli zdecydujesz się nie pić!

POWIĄZANE: Teens more apt to binge if parents let them 'sip’ as kids according to study

You’re still you. Może jesteś bardziej „zahamowany”, ale czy to jest w ogóle straszne? Zauważyłem, że kiedy przebywam z ludźmi, którzy pili, zaczynam czuć się tak samo, jak się czułem – w sensie stawania się głupkowatym, żartobliwym, zabawnym – kiedy też piłem.

I pamiętam wszystko, co się wydarzyło podczas tych wydarzeń, co zawsze jest miłe.

2. Masz o wiele mniej żalu.

Odkąd przestałem pić, jeszcze nie obudziłem się i nie spojrzałem na mój telefon, nie zobaczyłem czegoś, co wysłałem SMS-em, i nie poszedłem, „Ugh, wwwwwwwhhhhhhhhhy.” Jestem w kontroli moich działań w zasadzie przez cały czas.

Myślę dłużej, zanim odpowiem na coś, co ktoś mówi. Jeśli jestem zły, daje mi to więcej czasu na uspokojenie się. Picie zdecydowanie pomogło mojemu wewnętrznemu kretynowi wychodzić o wiele częściej. Teraz jestem lepszy w trzymaniu tej bardziej szarpanej strony mnie pod kluczem. To nadal wychodzi, na pewno, ale przynajmniej mam większą kontrolę nad tym, kiedy to się dzieje.

Andy Boyle stracił 75 funtów po tym, jak przestał pić alkohol dwa lata temu.Andy Boyle

3. Ludzie będą cię osądzać.

To było najdziwniejsze, z czym miałem do czynienia. Wielu, wielu ludzi będzie cię osądzać za to, że nie pijesz. Oto kilka rzeczy, o których mi powiedziano:

„Daj spokój, stary, wypij tylko jedno piwo! Przecież nie chodzisz na spotkania czy coś!”

„Nie mogę ufać komuś, kto nie pije.”

„Nie jesteś zabawny, jeśli nie jesteś pijany.”

„Kiedy nie pijesz, sprawiasz, że czuję się źle ze sobą, co sprawia, że cię nie lubię.”

„Nie mogę umawiać się z kimś, kto nie chce się ze mną upić, przykro mi.”

Założę się, że sam mówiłem niektóre z tych rzeczy, kiedy piłem – ponieważ kiedy jesteś w pobliżu kogoś, kto nie robi czegoś, co lubisz robić, możesz być tym zaskoczony.

POWIĄZANE: Partied too hard? Oto 5 sposobów na zlikwidowanie nadmiernie rozrzutnego weekendu

Mam przyjaciół, którzy przestali się ze mną spotykać, ponieważ już nie piję. Moje związki kończyły się (lub nawet nie zaczynały) z tego powodu. Zostały mi wysłane zrzuty ekranu ludzi, których znam, mówiących o mnie innym ludziom, ponieważ zdecydowałem się nie robić niczego.

To dziwne. Ale to sprawia, że zdajesz sobie sprawę z tego, jak zły związek z alkoholem muszą mieć inni ludzie. I dla tego, mam empatię. I mam nadzieję, że to zrozumieją.

4. Śpisz o wiele lepiej.

Nie spałem tak dobrze od czasów przed liceum. Człowieku, to jest fantastyczne. Mógłbym wskazać ci wszystkie badania, które pokazują, jak alkohol wpływa na twój sen, ale hej, uwierz mi na słowo. To jest sen, o którym marzyłem od lat.

5. Mniej się smucisz.

Nie wiem, czy mam depresję, ale kiedyś bardzo się denerwowałem. Były dni, kiedy nie chciałem wychodzić z mieszkania, ani nikogo widzieć, głównie dlatego, że nienawidziłem siebie.

POWIĄZANIE: Picie alkoholu może być złe dla osób starszych

Nie nienawidzę siebie prawie tak bardzo, jak kiedyś. Jestem ogólnie w porządku z moim życiem i z tym, kim jestem. Pozytywność jest teraz moją emocją, nawet kiedy coś złego lub strasznego mi się przytrafia.

To tak, jakbym przełączył ten przełącznik wewnątrz mojego mózgu: Zamiast iść do negatywności, staram się znaleźć powód, dla którego coś jest pozytywne. To zdecydowanie dziwne, że mi się to przytrafiło.

6. Rozwijasz więcej empatii dla innych.

Kilka tygodni temu, ten facet blared na jego klaksonie, ponieważ przechodziłem na przejściu, a on chciał skręcić, i prawie uderzył mnie swoim samochodem. Potem odrzucił mnie i powiedział kilka nieprzyjemnych słów pod moim adresem.

Stary ja prawdopodobnie stanąłbym przed nim, nie ruszyłbym się, zrobiłbym mu zdjęcie lub filmik, udostępniłbym je w Internecie z podpisem „Hej, spójrzcie na tego palanta, który próbował uderzyć mnie swoim samochodem!”. I czułbym się z tego powodu zadowolony i wspaniały.

RELATED: Mixing energy drinks and alcohol can 'prime’ you for a binge

Zamiast tego, po początkowym momencie strachu i złości, zdałem sobie sprawę, że ten koleś prawdopodobnie miał okropny dzień. Może spóźnił się na spotkanie. Może próbował dostać się do szpitala, żeby zobaczyć swojego syna, który ma raka. Może nie miał tak kochających rodziców jak moi i to napełniło go urazą na całe życie.

W każdym razie, ten facet miał coś się dzieje i chciałem, żeby był szczęśliwszy. Wtedy poczułem się dziwnie, ponieważ mój mózg został na zawsze okablowany, aby być palantem dla każdego, kto mnie krzywdzi. Ale teraz? Ogólnie rzecz biorąc, skaczę do empatii. Podoba mi się to.

7. Oszczędzasz tyle pieniędzy.

Kupiłem mieszkanie. Chciałbym udawać, że to nie z powodu tego, ile pieniędzy zaoszczędziłem, nie pijąc i nie kupując jedzenia po pijanemu, ale prawdopodobnie jedna czwarta mojej zaliczki pochodziła właśnie z powstrzymywania się od picia.

Tak, wiem.

8. Wcześniej się męczysz.

Dość trudno jest mi zostać dłużej niż do 23:00 w dzisiejszych czasach, nawet w weekendy. Kiedy piłem, alkohol był magicznym paliwem, które utrzymywało mnie w ruchu, próbując znaleźć nową przygodę.

Teraz, kiedy nie piję, nie szukam ciągle przygód, próbując znaleźć jeszcze jedną zabawną rzecz, która wypełni pustkę wewnątrz mnie. Jestem zadowolony z tego, co zrobiłem w ciągu dnia, a moje ciało chce iść do łóżka. I dig that.

Andy Boyle performing at an open mic in Chicago back in 2013James Allen Kamp/Courtesy of Andy Boyle

9. Stajesz się niesamowicie produktywny.

Kiedy nie spędzasz większości swojego wolnego czasu w barach, dużo robisz. Więcej czytam. Więcej piszę. Więcej się uczę.

Spędzam więcej czasu pracując nad ulepszaniem siebie i swoich umiejętności, niż kiedykolwiek bym miał siedząc w barze, rozmawiając z kumplem lub dwoma. Jestem o wiele mniej towarzyski niż kiedyś, ale tworzę też więcej sztuki i ponoszę o wiele więcej porażek niż kiedykolwiek wcześniej.

W końcu wiem, że umrę. Wolałbym, aby po mojej śmierci pozostało kilka moich rzeczy, jakiś rodzaj osobistej ekspresji, którą inni mogą się cieszyć. To wymaga ode mnie włożenia czasu w pracę nad projektami, i zrobienia czegoś namacalnego i rzeczywistego dla ludzi, aby się cieszyć.

RELATED: Picie w czasie ciąży: Żadna ilość alkoholu nie jest bezpieczna według najnowszego raportu

To wydaje się, teraz, jak lepsze wykorzystanie mojego czasu niż pogawędka z kilkoma kumplami w barze. Ta rozmowa może być świetna, na pewno, ale w końcu umiera ze mną i z tymi ludźmi. Jeśli mogę stworzyć kilka rzeczy, które przetrwają dłużej niż ja, to sprawia, że moje życie trwa dłużej. To znaczy, że miałem trochę większe znaczenie.

Cieszę się, że nie byłem pijany od dwóch lat. Jasne, wypiłem kilka kieliszków Malorta (strasznie sławny likier z Chicago, jest obrzydliwy) z ludźmi, którzy nigdy go nie próbowali. I tak, był ten jeden raz, kiedy koleś groził mi walką, jeśli nie wypiję tego shota whiskey, który kupił, aby pogratulować mi „bycia tak zabawnym” po wysłuchaniu mnie opowiadającego dowcipy o tym, jak już nie piję.

Jeśli kiedykolwiek pomyślisz, hej, ta sprawa z piciem nie jest już zabawna, dobrze jest zrobić sobie przerwę. Ja po prostu zrezygnowałem. Dla mnie było to stosunkowo łatwe, i wiem, że nie jest to łatwe dla każdego. Ale wiedz, że znalazłam niezliczoną ilość ludzi, którzy potrafią się dobrze bawić bez alkoholu. I ty też możesz.

Powodzenia.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.