Czy koła MTB węgla warto?

Jeśli chcesz rozpocząć trochę dramatu na czele szlaku, wystarczy zapytać grupę rowerzystów górskich, czy należy kupić koła węgla. Wierni aluminium będą szybko nazywać karbonowe koła stratą pieniędzy. Nawróceni na karbon będą głosić o czystej wydajności. Gdzieś pomiędzy jest prawda.

Jakie koła używasz?

W kolarstwie szosowym, sztywność, waga i aerodynamika czynią koła karbonowe oczywistym wyborem dla wydajności. Kolarstwo górskie jest jednak nieco bardziej skomplikowane. Skały, korzenie i inne elementy szlaku mogą potencjalnie uszkodzić obręcze. Strony internetowe poświęcone kolarstwu górskiemu mają mnóstwo żartów, strasznych historii i mitów na temat awarii karbonu, a to może zaszczepić wątpliwości w umysłach wielu jeźdźców.

Ale w ciągu ostatnich 10 lat technologia karbonowa dojrzała. Choć nie jest doskonała, nowoczesne koła karbonowe są bardziej niezawodne niż kiedykolwiek. Coraz więcej producentów rowerów górskich włącza koła karbonowe do standardowego wyposażenia. A branża poczyniła ogromne wysiłki, aby wprowadzić hojne gwarancje na koła karbonowe. Na szlaku oczywiste jest, że koła karbonowe stają się popularne.

Czy zatem koła karbonowe do rowerów górskich są tego warte? Czytaj dalej, aby dowiedzieć się więcej o zaletach i wadach kół karbonowych oraz o tym, co doświadczeni kolarze z The Pro’s Closet mają do powiedzenia na ten temat.

Waga

Dzięki lekkim kołom karbonowym ten Niner AIR9 RDO waży mniej niż 20 funtów.

Włókno węglowe posiada bardzo wysoki stosunek wytrzymałości do wagi. Ma prawie połowę gęstości aluminium; jest ponad pięć razy mniej gęste niż stal, ale jest mocniejsze niż każdy z tych metali. Jest to szczególnie ważne w przypadku kół rowerowych.

Koła (i opony) stanowią masę obrotową Twojego roweru. Zwiększona masa obrotowa zwiększa bezwładność, a bezwładność koła ma znaczenie w kolarstwie, ponieważ rowerzysta musi użyć energii, aby ją pokonać i przyspieszyć. Cięższe koła wymagają więcej energii, a lżejsze mniej.

Lekkie koła karbonowe sprawiają, że rower jest szybki i łatwiejszy do rozpędzenia. Mogą pomóc Ci szybciej się wspinać i oszczędzać energię podczas długich przejażdżek. Naturalnie, koła karbonowe są szeroko stosowane w wysokiej klasy wyścigach XC, gdzie kolarze koncentrują się na zmniejszeniu masy, aby zmaksymalizować osiągi.

Jak już omawialiśmy wcześniej w artykule „Czy masa roweru ma znaczenie”, koła są kluczowym miejscem do zmniejszenia masy. Wielu rowerzystów, nawet początkujących, może poczuć różnicę, gdy jeździ na lżejszych kołach. Redukcja równoważnej ilości masy w innym miejscu roweru jest znacznie mniej zauważalna.

Aby pokazać, o ile lżejsze są koła karbonowe, spójrzmy na dwa zestawy kół w naszym magazynie: aluminiowe DT Swiss XM1501 Spline One 25 i karbonowe DT Swiss XRC1200 Spline 25. W The Pro’s Closet ważymy każdy rower i komponent, który sprzedajemy na naszej wadze, aby opublikować dokładne wagi.

Wybrałem te koła, ponieważ są one standardowym wyposażeniem kilku rowerów górskich XC, a także posiadają obręcze o tej samej średnicy (29″) i szerokości wewnętrznej (25mm), te same lekkie piasty DT Swiss 240s i tę samą liczbę szprych (XRC1200 używa nieco lżejszych szprych, ale to tylko kilka gramów). Jedyną częścią kół, która znacząco wpłynie na ogólną wagę jest materiał obręczy.

Na naszej wadze, aluminiowe koło waży 1,700g podczas gdy karbonowe 1,390g. Jest to różnica 310g lub 0,68 funta. W kolarstwie, cokolwiek ponad pół funta jest znaczące, szczególnie gdy waga jest umieszczona na obręczy. Kiedy pedałujesz i kręcisz kołem tysiące razy podczas jednej przejażdżki, to się sumuje. Jeśli chcesz zmaksymalizować swoje osiągi na podjazdach, lżejsze karbonowe koło jest najlepszą opcją.

Sztywność

Sztywne koła są świetne do skręcania po poręczach.

Dobrze zbudowane koła aluminiowe mogą być sztywne, ale w porównaniu do podobnych kół karbonowych nie zbliżają się. Sztywne koła są pożądane, ponieważ:

  • Szybciej reagują na pedałowanie i przyspieszenie
  • Sprawiają, że układ kierowniczy jest ostrzejszy i bardziej sterowalny
  • Sprawiają, że rower jest bardziej „żywy” i responsywny
  • Lepiej się prowadzi. podczas agresywnego przechylania roweru i pokonywania zakrętów
  • Pomagają utrzymać prędkość, ponieważ mniej energii traci się na zginanie kół
  • Przewidywalnie odbijają się od przeszkód

Jako cięższy rowerzysta, Zauważam ugięcie aluminiowych kół i może to powodować pewne zdenerwowanie podczas atakowania zakrętów lub ogródków skalnych. Sztywniejsze koła zwiększają moje poczucie kontroli, co zwiększa moją pewność siebie. Pozwala mi to jeździć konsekwentnie i agresywnie.

Możliwe jest, aby koła były zbyt sztywne. Niektóre starsze koła karbonowe były krytykowane za to, że miały karząco ostrą jazdę. W rzeczywistości, niektórzy kolarze nadal wybierają koła aluminiowe, ponieważ zwiększona elastyczność jest bardziej komfortowa. Na szczęście jakość jazdy stała się większym priorytetem dla nowoczesnych projektów kół karbonowych.

Powyższy film pokazuje obręcz Stan’s NoTubes carbon Bravo zaprojektowaną tak, aby ugiąć się do 10mm podczas uderzeń.

Włókno węglowe może być zaprojektowane tak, aby działało inaczej w różnych kierunkach. Dzięki temu inżynierowie mogą projektować koła, które są sztywne w określonym kierunku, a jednocześnie zgodne w innym kierunku. Kluczem do wysokich osiągów i dobrej jakości jazdy jest połączenie sztywności bocznej z podatnością pionową. Pozwala to zachować wszystkie zalety sztywnego koła, jednocześnie zapewniając większą absorpcję wstrząsów, co przekłada się na przyjemniejszą jazdę. Większość nowoczesnych kół węglowych absorbuje wstrząsy i wibracje tak dobrze, że obecnie dorównują lub przewyższają jakością jazdy koła aluminiowe.

Koszt

Koszt odstrasza większość nabywców karbonowych kół. Spójrzmy na dwa high-endowe zestawy kołowe DT Swiss, które porównywaliśmy wcześniej. Cena detaliczna wynosi 1200$ za aluminiowy zestaw XM1501 Spline One 25 i 2130$ za karbonowy XRC1200 Spline 25. To jest prawie $1,000 różnicy.

W ogóle, to jest wspólne dla węgla koła do sprzedaży detalicznej na prawie dwukrotnie ich konkurentów aluminium. Jeśli kupujesz nowy zestaw kół węglowych spodziewać się wydać w $ 1,500-2,500 zakresu. Wysokiej jakości felgi aluminiowe będą w zakresie 600-1500 dolarów. Oczywiście, kupując pre-owned koła będzie zaoszczędzić dużo pieniędzy.

Dlaczego jest węgiel tak dużo droższe? Jest to związane z procesem produkcyjnym.

Felgi karbonowe muszą być układane ręcznie i wymagają wykwalifikowanej siły roboczej. | Zdjęcie dzięki uprzejmości ENVE Composites

Obręcze aluminiowe są wytłaczane, a następnie spawane (lub łączone szpilkami w przypadku kół budżetowych) w okrągły kształt. Produkcja aluminium była udoskonalana przez dziesięciolecia i może być w dużej mierze zautomatyzowana, dzięki czemu producenci mogą wyprodukować tysiące felg w ciągu jednego dnia. Dodajmy do tego niższe koszty surowców i aluminiowe obręcze są nie do pobicia pod względem ceny.

Węglowa produkcja obręczy, z drugiej strony, jest bardziej pracochłonna, a oprzyrządowanie i surowce są droższe. Stworzenie jakiegokolwiek elementu karbonowego wymaga form. Same formy są kosztowne, a arkusze karbonu muszą być układane w nich ręcznie w określonej kolejności. Wymaga to wykwalifikowanej siły roboczej i oznacza, że liczba wyprodukowanych egzemplarzy jest znacznie niższa. Wszystko to musi odbywać się w kontrolowanym klimacie, co jeszcze bardziej zwiększa koszty.

Niestety, w przypadku karbonu trzeba zapłacić, aby grać. Dla niektórych jeźdźców, zwłaszcza tych z niskim budżetem lub tych, którzy są twardzi na kołach, może to nie być warte wysokich kosztów.

Wytrzymałość

Poza kosztem, wytrzymałość jest największym zmartwieniem większości jeźdźców z karbonem. To jest sedno debaty między karbonem a aluminium. Przeszukaj sekcję komentarzy na popularnych stronach internetowych poświęconych rowerom górskim, a znajdziesz mnóstwo komentatorów, którzy lubią odrzucać karbonowe obręcze jako zbyt delikatne.

Jak stwierdzono powyżej, karbon ma bardzo wysoki stosunek wytrzymałości do wagi. W teorii, karbonowa felga powinna być mocniejsza niż aluminiowa, zwłaszcza jeśli są zbudowane tak, aby miały podobną wagę. W rzeczywistości wielu kolarzy doświadczyło awarii karbonowych obręczy i to zmieniło opinie ludzi.

View this post on Instagram
.

@cyclemasochism uchwycił mnie dziś w mojej najtłustszej postaci. RIP rim, Twój czas na tej ziemi był zdecydowanie za krótki.

A post shared by Bruce Lin (@goose_ling) on Apr 14, 2018 at 4:06pm PDT

Powyżej filmik z awarii koła, której doświadczyłem. Ostry kamień na dole włożył pęknięcie w moją obręcz. To było szybkie i niespodziewane. Na szczęście moja obręcz utrzymała powietrze i byłem w stanie wyjechać.

Aluminium i karbon ulegną awarii w odpowiednich warunkach, ale ich awarie są różne. Aluminium zazwyczaj się wgniecie, odkształci lub spłaszczy. Carbon będzie zazwyczaj rozwijać pęknięcia. To jest po prostu natura materiału. Węgiel jest kruchy i nie deformuje się lub wgniecenia sposób felga aluminiowa będzie. Pęknięta obręcz węglowa jest zagrożona i powinna być wymieniona tak szybko, jak to możliwe.

Niektórzy zawodnicy wolą aluminium, ponieważ wgniecenia mogą być potencjalnie naprawione, a jeśli obręcz zawiedzie katastrofalnie, jest o wiele tańsza do wymiany. Wyginanie wgnieceń jest łatwe, ale z mojego doświadczenia wynika, że często lepiej jest zostawić drobne wgniecenia w spokoju, jeśli uszczelnienie bezdętkowe nie jest zagrożone. Ostre i ciężkie wgniecenia, które uniemożliwiają prawidłowe uszczelnienie bezdętkowe, zwykle wskazują, że obręcz powinna zostać wymieniona. Odgięcie wgniecionej obręczy aluminiowej również zmniejszy jej wytrzymałość.

Jeśli Twój styl jazdy lub szlaki mogą uszkodzić obręcze, karbon może nie być dla Ciebie. | Zdjęcie dzięki uprzejmości Orbea

Niestety, w kolarstwie górskim, koła są bardzo podatne na uszkodzenia. Uszkodzenia kół są szczególnie częste w przypadku kolarzy zjazdowych i enduro, którzy atakują trudne trasy z dużą prędkością. Ten typ jazdy generuje większe siły, które sprawiają, że uszkodzenie obręczy jest bardziej prawdopodobne. Aluminiowe obręcze są na tyle niedrogie, że wielu kolarzy może je łatwo zaakceptować jako część sportu. Ale wysoki koszt obręczy karbonowej może sprawić, że ludzie będą skwaszeni, gdy doświadczą podobnej awarii.

Jest jeden element technologii, który sprawia, że karbon staje się bardziej popularny – wkładka do opony. Wkłady do opon zapewniają dodatkową ochronę obręczy poprzez umieszczenie pianki pomiędzy obręczą a przeszkodami na szlaku. Zwiększają one wagę, ale pozwalają mniej martwić się o uszkodzenia obręczy, jednocześnie ciesząc się sztywnością kół karbonowych. (Aby dowiedzieć się więcej, sprawdź nasz artykuł „Czym są wkładki do opon? Czy ich potrzebujesz?”)

Jako ogólna rada, powinieneś jeździć na kołach, na których wymianę możesz sobie pozwolić. Dla wielu oznacza to aluminium. Niektórzy producenci wprowadzają jednak hojne gwarancje na obręcze węglowe, które oferują łatwą, nie wymagającą pytań wymianę obręczy dla pierwotnego właściciela. Ta korzyść ma potencjał, aby zrównoważyć początkowy koszt karbonowego zestawu kołowego.

Pamiętaj, że jest też mnóstwo jeźdźców, którzy nigdy nie doświadczyli awarii obręczy. Jeśli jeździsz płynnie i mądrze, używasz odpowiedniego ciśnienia w oponach lub wkładki ochronnej, jest duża szansa, że unikniesz poważniejszych problemów.

Co myślą kolarze?

Pro’s Closet jest światowym liderem w dziedzinie używanych rowerów. Nasi pracownicy kochają kolarstwo, mają obsesję na punkcie rowerów i technologii, a także dostęp do ogromnego wyboru produktów. Wszyscy oni są kompetentni i opiniotwórczy, więc przeprowadziłem ankietę wśród rowerzystów górskich w naszym sklepie, aby sprawdzić, czy preferują oni koła węglowe czy aluminiowe. Mieliśmy ponad 60 respondentów w tej ankiecie i wielu z nich wyjaśniło dlaczego wybraliby jedne nad drugimi.

Poniższy wykres pokazuje wyniki.

Kiedy zapytaliśmy, który materiał kół kupiliby za własne pieniądze, wyniki były równo podzielone pomiędzy karbon i aluminium, z karbonem mającym lekką przewagę. Większość z tych, którzy wybrali aluminium to kolarze skoncentrowani na zjeździe, którzy są twardzi na sprzęcie. Jako bonus zapytałem również, który materiał kół wybraliby nasi kolarze, gdyby dostali je za darmo. W tym hipotetycznym scenariuszu nasi kolarze w przeważającej większości wybrali karbon.

Riderzy, którzy lubią aluminium:
  • Przejmują się kosztami
  • Mają tendencję do niszczenia wielu obręczy w sezonie
  • Cieszą się jazdą z dala od cywilizacji
  • Uważają, że jakość jazdy na karbonowych kołach jest zbyt surowa

Koszt był największym czynnikiem dla riderów, którzy wybrali aluminium. Kilku mocno bijących jeźdźców wspomniało, że wymieniają wiele obręczy w ciągu roku, a zastępcze obręcze aluminiowe są znacznie tańsze. Kilku jeźdźców lubi robić wyprawy backcountry, z dala od cywilizacji. W przypadku katastrofalnej awarii obręczy, aluminiowa obręcz ma większe szanse na powrót do formy i bezpieczną jazdę. Pękniętej obręczy karbonowej nie da się naprawić na szlaku. Tylko jeden rowerzysta powiedział, że karbonowe koła są zbyt twarde.

Riderzy, którzy lubią karbon:
  • Szukają przyrostu wydajności
  • Chcą zrzucić wagę z roweru
  • Chcą rzadziej wymieniać koła
  • Nienawidzą wgniatania kół
  • Nie doświadczyli wcześniejszych awarii karbonowych

Tych, którzy preferowali koła karbonowe, wydawało się, że są bardziej skupieni na wydajności. Wielu z nich stwierdziło, że sztywniejsze odczucie karbonu jest najbardziej atrakcyjną zaletą. Kilku respondentów zauważyło również, że dobre koła karbonowe rzadko wychodzą z użycia ze względu na swoją sztywność. Co ciekawe, nieco ponad jedna trzecia respondentów stwierdziła, że nigdy nie miała problemów z trwałością obręczy karbonowych. Ponad połowa użytkowników karbonu powiedziała również, że używa wkładek do opon ze swoimi kołami.

Jako ostatni punkt, postanowiłem zapytać eksperta trenera umiejętności, co o tym myśli. Lee McCormack jest światowej sławy autorem i instruktorem umiejętności jazdy na rowerze górskim. Jest autorem bardzo popularnej książki „Mastering Mountain Bike Skills.”

Lee atakuje skaliste szlaki z karbonowymi kołami. |

„We wszystkich moich rowerach trailowych stosuję koła karbonowe”, mówi McCormack. „Uważam, że są lżejsze, mocniejsze i przyjemniejsze w prowadzeniu niż aluminiowe. Początkujący rowerzyści nie zauważą niczego poza wagą. Ale im bardziej zaawansowany i zestrojony jesteś ze swoim rowerem, tym bardziej docenisz jego sztywność, jakość jazdy i trwałość.”

Ostatnie przemyślenia

Uwielbiam uczucie sztywnych i lekkich kół karbonowych. Jako kolarz z nie najlepszą kondycją, lubię korzystać z technologii takich jak karbonowe koła, aby uzyskać każdą możliwą przewagę. Jestem taki sam z wieloma hobby. Lubię tuningować silniki samochodowe, aby osiągnąć maksymalną moc. Lubię podkręcać mój komputer. Jestem typem osoby, która grawituje w kierunku sprzętu o wysokiej wydajności, nawet jeśli ma on pewne wady. Wolę gonić za wydajnością niż za kompromisami.

I koła węglowe mogą być bardzo niezawodne. Pękły mi tylko trzy koła w mojej 10-letniej karierze kolarskiej. Nie miałem żadnych problemów od czasu dodania wkładek do opon Cushcore Pro do wszystkich moich karbonowych kół. Wszystkie moje obecne rowery używają karbonowych kół – z wyjątkiem jednego.

Wyścigi enduro są ciężkie dla rowerów. W zeszłym sezonie ścigałem się na karbonowych kołach. Gdy wrócę do ścigania, będę ścigał się na aluminiowych… na razie.

Jeden rower, w którym mam aluminiowe obręcze, to mój rower enduro o długim przebiegu. Wybrałem aluminium z dwóch powodów. Po pierwsze, podczas budowy mój portfel nie był zbyt zasobny i postanowiłem zaoszczędzić na kołach. Po drugie, ten rower ma być rowerem wyścigowym, na którym będę się ścigał w lokalnej serii enduro. Spodziewam się, że w ciągu jednego sezonu zepsuję i wymienię wszystko w tym rowerze. Wcześniej z powodzeniem ścigałem się w enduro na karbonowych obręczach, ale w moim nowym rowerze chciałem mieć części, których zniszczenie będzie dla mnie mniejszym wyrzutem sumienia.

Jeśli moje wyniki będą złe, być może wrócę do karbonowych kół w moim następnym rowerze. Oczywiście, będzie to moja wina, a nie roweru. Ale posiadanie części o wysokiej wydajności, takich jak karbonowe koła, może sprawić, że będę bardziej pewny siebie i silniejszy psychicznie. Już samo to jest dla mnie tego warte.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.