Meet Notre Dame Mendoza’s MBA Class Of 2021

Nazywają się „Walczącymi” Irlandczykami nie bez powodu.

Wszystko, co ma znaczenie – sukces i zbawienie, wolność i sprawiedliwość, troska i zmiana – wymaga walki. Katoliccy święci – teraz, oni byli wojownikami. Odpierając pokusy, znosząc drwiny, stawiali czoła sile. Targane wątpliwościami i wyczerpane porażką, wytrwale dążyły do celu. Dla nich, wynik nigdy nie był wątpliwy z Bogiem po ich stronie.

Christopher Udall, dyrektor generalny Rebuild For Peace, jest jednym z takich bojowników. Jego misją jest walka z werbowaniem ekstremistów i przemocą, którą to werbowanie utrwala. Nawet tacy ludzie jak Udall potrzebują przerwy od walki. Potrzebują miejsca do refleksji i odmłodzenia, aby połączyć się z duchami pasji, które również nie chcą się wycofać ani pójść na łatwiznę. W przestrzeni biznesowej absolwentów, to miejsce jest Mendoza College of Business na University of Notre Dame. Podczas gdy slogan Mendoza może być „Zapytaj więcej z biznesu,” ich absolwentów podejście może być bliżej do tego, jak Udall ma nadzieję być zapamiętany.

Szkoła, która 'WALKS THE WALK’

„Po moje ciało jest położony do spoczynku, a ja stoję przed moim Stwórcą, nie chcę być biały i czysty, ale posiniaczony, zakrwawiony i pobity. Chcę być zużyty, ponieważ dałem z siebie wszystko, aby pozytywnie wpłynąć na cały ton ludzkości.”

To ambitna ścieżka, którą warto podążać. Nie popełnij błędu: to jest dokładnie ten typ ludzi, których przyciąga Mendoza: wytrwałych, dążących do celu i pełnych nadziei. Lou Holtz, legendarny trener futbolu, powiedział kiedyś: „Ci, którzy znają Notre Dame, nie potrzebują wyjaśnień. Tym, którzy nie znają, żadne wyjaśnienia nie wystarczą”. Przez to, Holtz mówił do szkoły mistykę, mieszankę świętości i obowiązku, zobowiązanie do działania i dążenie do doskonałości. Edukacja biznesowa Notre Dame jest bardziej powołaniem niż wyborem, kodeksem, który przyjmujesz i wizją, do której dążysz.

„Mendoza spaceruje po etyce i wartościach”, wyjaśnia Elena Westbrook, która dołącza do klasy 2021 po pracy jako starszy konsultant w Accenture. „W erze big tech, big pharma i 'bigly’, chciałem być w programie, który wierzył w robienie właściwych rzeczy dla ich własnego dobra. Biznes nie musi być odrażający czy destrukcyjny, ale to wymaga nieustraszonego przywództwa. Wymaga moralnej odwagi. Wymaga pokory. A przede wszystkim, w przypadku instytucji edukacyjnej, wymaga to zakwestionowania status quo. W zglobalizowanym świecie, pełnym nierówności, nie da się zrobić tego tak, jak zwykle. Rozmowy, które studenci, wykładowcy i pracownicy prowadzą tutaj, nie mają miejsca gdzie indziej.”

Spotkanie jeden na jeden między studentem Mendoza MBA a absolwentem; 21 sierpnia 2019 r.; (Fot. Barbara Johnston / University of Notre Dame)

„WHAT ARE YOU FIGHTING FOR”

Te dyskusje – i moralność i ich paliwo – sprzyjają czemuś znacznie większemu niż społeczność ucząca się w Mendozie, dodaje ojciec Arthur Joseph Ssembajja, ksiądz, który zamierza studiować przedsiębiorczość. „Biznesu można uczyć wszędzie, ale wartości i tożsamości katolickiej nie można znaleźć nigdzie. Świat biznesu jest bardzo konkurencyjny, ale powinien być też rodziną… Ja tu właściwie nie pasuję, ja tu należę. Jestem częścią rodziny.”

Potrzeba czegoś więcej niż wspólne wartości, aby utrzymać rodzinę razem. W Mendozie, więzi są wzmacniane otwartością i szacunkiem, małymi gestami i wielkimi pomysłami, świadomym śmiechem i łatwym uśmiechem. Podczas gdy MBA Mendoza może nadstawić drugi policzek, nigdy nie zobaczysz ich uciekających.

„Naprawdę uderzyło mnie, jak każdy aspekt programu jest skupiony wokół pytania „O co walczysz?”, zauważa Annie Kwiatt – która faktycznie boksowała przez cztery lata jako student Notre Dame. „Każdy kurs lub klub ma etyczną praktykę biznesową u podstaw, a każda absolwentka, z którą rozmawiałam, niosła tę pasję do walki w imieniu tych, którzy nie mają głosu i robienia tego, co jest słuszne, przez całą swoją karierę zawodową.”

A MISSION THAT MATTERS

Tutaj kariera jest powołaniem – dziedzictwem i obowiązkiem – który jest dzielony przez 140 000 absolwentów, w tym 14 000 z Mendozy. Jednak to nie rozmiar absolwentów Notre Dame czyni go tak silnym, wyjaśnia John Rooney, dyrektor Graduate Business Career Services, w wywiadzie z Poets&Quants z 2019 roku. Jest to misja szkoły – i niezachwiane zaangażowanie absolwentów w nią.

„Studenci wkupują się w misję Notre Dame, która jest, biznes może być siłą dla dobra. Czują, że dołączają do społeczności i czegoś, co jest większe od nich samych. To prowadzi do postrzegania siebie jako części grupy, a nie jako osoby zdobywającej MBA. Myślę, że istnieje większe przesłanie i poczucie wspólnoty wokół misji, która przyciąga wszystkich razem i sprawia, że cały element sieci naprawdę zintegrowany we wszystkim, co robimy, a to wzmacnia każdą interakcję w tym zakresie.”

Oczywiście, klasa 2021 nie słucha wezwania teraz, gdy są pełnoetatowymi studentami MBA. Oni oddają się przez całą swoją karierę. Weźmy Christophera Udalla, który zbudował dom „off grid” z materiałów pochodzących z recyklingu. Poza pracą w organizacji non-profit, zajmujący się wędkarstwem muchowym, Udall stworzył w Jordanii centrum przeciwdziałania ekstremizmowi, wykorzystujące szkolenia zawodowe, z zakresu przedsiębiorczości i budowania pokoju. Zbudowanie wsparcia społeczności okazało się łatwą częścią. W tym samym miesiącu zamek Al Karak w wiosce został zaatakowany przez rekrutów ISIS, zabijając 14 osób. Co gorsza, Udall znał niektórych z młodych ludzi, którzy dokonali rzezi.

MBA orientation at the Mendoza College; August 21, 2019; (Photo by Barbara Johnston/University of Notre Dame)

CONGREGATION TURNS TO PRIEST FOR ADVICE…ON STARTUPS

Niektórzy rzuciliby ręce, zwinęli inicjatywę i przeklinali społeczność. To nie jest Udall, to nie jest wojownik, którym jest. Zamiast tego, pomógł zorganizować odbudowę zamku jako oświadczenie społeczności.

„Nigdy nie byłem dalej od mojej strefy komfortu w kraju arabskim, pracując w języku, którego nie rozumiałem i walcząc z ideałami grup ekstremistycznych,” przyznaje. „Jednak to właśnie tam i w ten sposób narodziła się organizacja Rebuild for Peace Inc. Dziełem mojego życia, które zabieram w świat, jest pomaganie zagrożonej młodzieży z całego świata, która znalazła się w kręgu ekstremistów i sprawców przemocy. Zapewnienie im umiejętności i uprawnień, których potrzebują, aby nie tylko ułożyć sobie życie, ale także rozwijać lokalne gospodarki, stając się jednocześnie liderami i rzecznikami pokoju.”

W swojej diecezji, „ksiądz” jest często tym, do kogo parafianie zwracają się po radę, mówi ojciec Arthur Joseph Ssembajja. Jest to szczególnie prawdziwe w ugandyjskim Kasese, obszarze, który, jak mówi, „tonie w ubóstwie, chorobach, napięciach kulturowych i źle rozłożonych zasobach”. Tutaj członkowie kościoła zaczęli zastanawiać się nad rozpoczęciem własnej działalności gospodarczej, aby poprawić swoje życie. Problem? Brakuje im szkolenia biznesowego – a „ksiądz” nie może wiele pomóc. Aby wypełnić tę lukę, ojciec Arthur planuje opanować podstawy i wrócić do Ugandy, aby pomóc swojej społeczności w budowaniu przedsiębiorstw.

„Pełne życie to życie zbudowane w umyśle, rękach i sercu. Jako ksiądz katolicki, głoszę kazania do ludzkich serc. Dzięki MBA będę wzbogacał ich umysły i wzmacniał ręce. Mam nadzieję, że zrobię to w kręgach kościelnych i w lokalnej społeczności z powrotem w Kasese i Ugandzie w ogóle poprzez lepsze przywództwo i wyrafinowaną administrację i zarządzanie.”

Kolegium Biznesu Mendoza na Uniwersytecie Notre Dame. Photo by Matt Cashore

TAKING ON NEW CHALLENGES

Nie znajdziesz twardszych wojowników niż przedsiębiorcy. Stawiając czoła wielkim przeszkodom i niewielkim szansom, wchodzą na arenę z minimalnymi zasobami i pod maksymalną presją. W przypadku Yen Le, wychodzą z niej bardziej przygotowani i pełni pasji. Uruchomiła szkołę kodowania w Wietnamie – budując coś, co nazwała „silnym zespołem wykonawców”, który przeszkolił 500 profesjonalistów i prawie osiągnął zysk po 13 miesiącach.

„Kiedy przyjęłam ofertę założenia i zbudowania firmy od podstaw, nikt nie wierzył, że mogę to zrobić” – przyznaje Le. „Nawet moja rodzina myślała, że mi się nie uda. Uznałem, że najwięcej nauczę się, gdy wyjdę poza swoją strefę komfortu. Nauczenie się akceptowania ryzyka porażki dało mi odwagę do radzenia sobie z niepewnością i zbudowało większą odporność, gdy radziłem sobie z ciągłą jazdą rollercoasterem między codziennym sukcesem a katastrofą na początku istnienia firmy. To uczyniło mnie silniejszą osobą i pozwoliło mi podjąć nowe wyzwania.”

To samo można powiedzieć o Annie Kwiatt, która ostatnio była koordynatorem badań w Lester E. Fisher Center for the Study and Conservation of Apes w Lincoln Park Zoo. Uzbrojona w tytuły magistra muzealnictwa i antropologii, Kwiatt naturalnie zapisała się na studia doktoranckie – coś, do czego dążyła przez dekadę. Ostatecznie zdecydowała się na skok wiary, rozpoczynając pracę w zarządzaniu projektami, a następnie w pracy non-profit z nadzieją na wywarcie wpływu.

„Stwierdzenie, że był to łatwy wybór lub taki, którego dokonałam bez oglądania się za siebie, byłoby kłamstwem, ponieważ w kolejnych latach wielokrotnie wątpiłam w tę decyzję” – przyznaje. „Jednak to właśnie dzięki odejściu od tego, co uważałam za swoje życiowe powołanie, mogłam zacząć wszystko od nowa i odbudować. Znalazłam pracę, która pozwoliła mi wykorzystać moje umiejętności w zakresie badań i analiz w pracy non-profit. Zaczęłam pozwalać sobie na odkrywanie różnych możliwości, rozpoznawanie swoich mocnych stron i ciekawość nowych kierunków. W rezultacie, zaczęłam wyobrażać sobie nową ścieżkę kariery dla siebie. Dowiedziałam się, że nie tylko jestem odporna, ale potrafię twórczo dostosować się do nowych sytuacji i wyzwań, umiejętności, które wiem, że będą mi dobrze służyć w mojej przyszłej karierze biznesowej.”

Q&A With Mendoza Leadership: Strona 2

Profile studentów MBA Mendoza: Strona 3

Strona 1 z 14

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.