Philadelphia 76ers: Mimo szybkiego startu, James Harden jest następnym krokiem

Filadelfia 76ers wyglądają świetnie, ale handel dla Jamesa Hardena pozostaje najlepszym możliwym następnym krokiem.

Pogłoski o handlu Jamesem Hardenem nie są afrontem dla Bena Simmonsa. Żaden rozsądny argument pro-Harden nie jest zbudowany wokół zniesławienia Simmonsa, który jest jednym z 20 najlepszych graczy w sporcie. Jest on zbudowany wokół niezaprzeczalnej wyjątkowości Jamesa Hardena, wieloletniego kandydata do MVP i, cytując Daryla Moreya, prawdopodobnie „największego ofensywnego gracza wszech czasów.”

Bardzo niewielu graczy dotyka gry na tak wiele sposobów jak Harden. Bardzo niewielu graczy potrafi indywidualnie rozdrabniać obronę jak Harden. On jest już off do ligi-best start, średnio 37,0 punktów, 5,3 zbiórek i 11,0 asyst w swoich pierwszych trzech meczach nowego sezonu. Dla większości graczy takie liczby zapowiadają nieuchronny regres do średniej. Dla Hardena, to jest średnia.

Harden może nie być, jak sugeruje Morey, najlepszym ofensywnym graczem wszech czasów. He’s up there, though. Jest w tej samej puli co Michael Jordan, Kevin Durant i LeBron James. Potrafi punktować jak nikt inny w lidze i jest równie utalentowany w kreowaniu dla innych. Harden jest niezasłużenie nazywany przez niektórych ball-hogiem, podczas gdy w rzeczywistości manipuluje i wykorzystuje obronę lepiej niż jakakolwiek inna gwiazda – często z korzyścią dla kolegów z drużyny, którzy trafiają za 3 punkty i znajdują dump-offy czysto dostarczone do obręczy.

The Sixers są zbudowani, aby wygrywać mecze w sezonie regularnym i mają szansę w playoffach. Joel Embiid gra na poziomie MVP, Ben Simmons kontynuuje robienie rzeczy Bena Simmonsa, a Tobias Harris wygląda lepiej niż kiedykolwiek. Wciąż jest wcześnie, ale nie można zaprzeczyć pozytywnym wczesnym znakom tej drużyny.

Even so, Philadelphia nie jest w żaden sposób faworytem na Wschodzie. Milwaukee, Brooklyn, a może nawet Miami, zajmują wyższą pozycję. Sixers wciąż brakuje solidnego closera. Joel Embiid wciąż jest zbyt przewidywalny – nawet jeśli jego podania wciąż się poprawiają. W postseason, z nieumiejętnością strzelania Simmonsa i Shake’m Miltonem jako najlepszym twórcą od podstaw, obrona nie będzie miała problemów z dostrojeniem się do każdego ruchu Embiida. Embiid jest elitarny, ale z tak jednowymiarowo skonstruowanym rosterem, może tylko nieść Philadelphię tak daleko.

To nie jest drużyna Sixers sprzed dwóch lat, kiedy Joel Embiid i Ben Simmons byli centralnymi punktami dobrze skonstruowanego zespołu z nieskończoną elastycznością cap. Morey przywrócił roster do kompetentnie zbudowanej formy, ale z Tobiasem Harrisem wysysającym 36 milionów dolarów za sezon, brak miejsca na igłowe ulepszenia – a konkretnie dodanie prawdziwej trzeciej gwiazdy – jest duszący.

The Sixers nie mają już miejsca na swobodne dodanie Jimmy’ego Butlera, co było rynkowym odpowiednikiem uderzenia w złoto. Sixers nie dostaną kolejnego gościa z top-20 do pary z Embiidem i Simmonsem. Nie ma funkcjonalnego sposobu, aby wymyślić cap space lub aktywa handlowe, aby to się stało.

W rezultacie, Philadelphia powinna natychmiast skoczyć na okazję, aby dodać Jamesa Hardena – ponownie, jednego z najbardziej wyjątkowo utalentowanych graczy w historii ligi – z dwoma latami na jego kontrakcie i możliwością przedłużenia go. Sixers mogą zaoferować Hardenowi ponad 50 milionów dolarów za sezon w jego kolejnej umowie. Ciężko sobie wyobrazić Hardena, który wymienił Filadelfię jako miejsce zainteresowania, odrzucającego te pieniądze w wieku 32 lat.

The Sixers mogą mieć szczęście do nieszczęśliwego campera jak Victor Oladipo, ale po prostu, żaden realny handel lub alternatywa dla wolnego agenta nie poprawi szans Filadelfii na tytuł bardziej niż zamiana Bena Simmonsa na Jamesa Hardena. Trzeba maksymalnie wykorzystać nieokreślone okno prime Embiida, a Harden to robi. Daje Philadelphii realną szansę na Wschodzie. On całkiem możliwe, że czyni ich faworytami.

Harden i Embiid mogą bombardować obronę w środku i na zewnątrz – stała siła nacisku na obręcz, zestawiona z niezrównaną powagą Hardena jako strzelca izolacyjnego. Otoczenie ich game-breaking shooterem w postaci Setha Curry’ego, a także litanią kompetentnych 3-and-D jak Danny Green i Shake Milton, uczyniłoby z Filadelfii drużynę trudną do zatrzymania. Każda obrona z Joelem Embiidem jest dobra. Sixers byliby liderami ligi w ilości fauli i skuteczności, a prawdopodobnie byliby jeszcze bardziej seksowni do oglądania. W każdy trade wpisane jest ryzyko, ale to James freakin’ Harden. Do not overthink it.

Morey powinien być na telefonie po każdym zwycięstwie Sixers oferując Bena Simmonsa za Jamesa Hardena. Rockets nie dostaną lepszej oferty i szczerze mówiąc, jest to najbardziej ekscytujące okno możliwości od czasu, gdy Philadelphia pozwoliła Butlerowi prześlizgnąć się przez palce. Mogę też zagwarantować, że nikt kalibru Hardena, z tak korzystną sytuacją kontraktową, nie stanie się dostępny w prime’ie Embiida. Embiid może też odejść w 2023 roku.

NBA to twardy biznes. Fani Sixer zainwestowali mnóstwo czasu i energii w Bena Simmonsa, który wciąż elektryzuje ofensywę i cementuje swój status jako top-tier two-way player. Mimo to, w każdym dniu tygodnia oddasz go za Jamesa Hardena. Jest może trzech lub czterech graczy, o których można tak powiedzieć, a Harden jest jednym z nich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.