The dirty little secret behind 'clean energy’ wood pellets

It is touted as a smart way for Europe to reach its renewable energy goals. Ale spróbuj powiedzieć Lisie Sanchez tysiące mil stąd w Ameryce, że spalanie wiórów drzewnych jest formą czystej energii.

Bukoliczny urok jej wiejskiego domu w regionie leśnym Piney Woods we wschodnim Teksasie jest podcięty przez duży zakład produkcyjny German Pellets tuż za dnem jej ogrodu. Zakład będący własnością Niemiec jest w stanie wyprodukować 578 000 ton peletów drzewnych rocznie, które są przeznaczone do przekroczenia Atlantyku, aby zaspokoić tętniący życiem rynek na ten produkt tam.

Sanchez przeprowadziła się do ośmioakrowej posiadłości w Woodville, sto mil na północny wschód od Houston, w 2014 roku. Jak siedziała przy swoim basenie w słoneczny wieczór w zeszłym tygodniu, dwa konie pasące się na jej polu, łatwo było zrozumieć, dlaczego ona i jej mąż Tony przełknęli swoje wątpliwości dotyczące lokalizacji.

„Zakład nie był głośny, był bardziej spokojny niż myślałem, że będzie”, powiedziała. Ale w ciągu roku, „Zaczęłam mieć wiele problemów z oddychaniem, ciągle chorowałam.” Z bycia w doskonałym zdrowiu, dodała: „Mam inhalatory awaryjne, byłam na wszystkich rodzajach rzeczy. Teraz mam astmę.”

Otwarcie jej okien i drzwi, aby wpuścić bryzę było nierozsądnym posunięciem, powiedziała: powietrze czuło się bardziej skażone sadzą niż świeże.

Spalanie biomasy leśnej – zasadniczo, drewna – było promowane przez przemysł jako czystsza, bardziej odnawialna alternatywa energetyczna dla węgla i gazu. Amerykańskie firmy, takie jak Enviva, rozwinęły rosnący przemysł eksportowy dla drzew pokrojonych w kostkę na pelety drzewne, z wolumenami eksportowymi rosnącymi od prawie niczego na początku lat 2000 do 4,6 mln ton pelet w 2015 roku – prawie wszystko z tego idzie do Europy, aby zastąpić węgiel w elektrowniach tam.

Przemysł peletów drewnianych twierdzi, że wykorzystuje gałęzie drzew i drewno odpadowe, ale grupy środowiskowe twierdzą, że istnieją mocne dowody na to, że ogromne połacie cennych, nietkniętych lasów zostały wycięte w stanach, w tym w Karolinie Północnej i na Florydzie, aby nakarmić rozwijający się sektor.

Badacze z Wielkiej Brytanii stwierdzili w zeszłym roku, że spalanie drewna jest „katastrofą” dla zmian klimatycznych, ponieważ starsze drzewa uwalniają duże ilości węgla, gdy są spalane i nie zawsze są zastępowane przesadzonymi lasami. Nawet jeśli drzewa są zastępowane, może to zająć do 100 lat, aby uprawiać zalesiony obszar, który pochłania tyle węgla, ile zostało wcześniej uwolnione. A paliwo spalane podczas transportu pelet do Europy jest również znaczącym źródłem emisji.

„Filozoficznie wygląda to dobrze, ale praktycznie w wielu przypadkach wygląda to bardzo źle”, powiedział William Schlesinger, biogeochemik i członek rady doradczej Agencji Ochrony Środowiska USA.

„Kiedy wycinasz istniejące drzewa i spalasz je, natychmiast wprowadzasz dwutlenek węgla do powietrza. Żadna z firm nie może zagwarantować, że jest w stanie odrosnąć nietknięty las, aby przechwycić tę samą ilość uwolnionego węgla. Cała branża lasów odnawialnych jest w pewnym sensie oszustwem, jeśli chodzi o korzyści związane z łagodzeniem klimatu.”

Schlesinger dodał jednak, że spalanie drewna może skutkować niższymi emisjami niż węgiel, jeśli jest odpowiednio zarządzane i certyfikowane, i może być wykorzystywane jako „paliwo pomostowe”, ponieważ energia słoneczna i wiatrowa nadal się rozwija.

Scott Pruitt, administrator EPA , ogłosił niedawno, że pelety drzewne będą klasyfikowane jako energia odnawialna podobna do energii słonecznej lub wiatrowej.

Spowodowało to alarm wśród niektórych ekspertów, w tym tych z własnej rady naukowej EPA, która nadal pracuje nad własną radą na temat wpływu spalania drewna na środowisko w celu generowania energii. „Pruitt ogłaszając, że przed ważyliśmy w było przerażające – szczerze mówiąc to było obrazą dla naszego istnienia,” powiedział Schlesinger.

„Jeśli spalić młode drzewa i odrastają je, to może nie być zbyt źle. Jeśli zapuszczasz się w starsze drzewa lub lasy, które nigdy wcześniej nie były wycinane, może to być bardzo złe.”

Niektóre społeczności żyjące w pobliżu młynów do produkcji pelletu z drewna również protestowały z powodu oparów unoszących się nad ich domami. Woodville, jednak, z mniej niż 3000 mieszkańców – około jedna czwarta poniżej granicy ubóstwa – ceni sobie miejsca pracy. Sanchez poszła kiedyś na lokalne spotkanie środowiskowe i była jedyną osobą, która się pojawiła.

Lisa Sanchez: 'Zaczęłam mieć wiele problemów z oddychaniem, cały czas chorowałam. Teraz mam astmę”. Fot: Tom Dart/The Guardian

„To tak, jakby mówili 'to jest zamknięte, po co się tym przejmować?'” powiedziała 57-latka, lśniące metalowe silosy zakładu widoczne tuż nad rzędem drzew za nią. Jaskrawoczerwone ściany zakładu wyróżniają się z głównej drogi, wraz ze sloganem firmy na ogromnym znaku: „Energy that grows back”.

Wszystko było spokojne: operacje w zakładzie, który rozpoczął produkcję w 2013 roku, są obecnie zawieszone. German Pellets złożył wniosek o niewypłacalność w 2016 roku, ale działacze na rzecz ochrony środowiska obawiają się, że ich zakłady w Teksasie zostaną wkrótce ponownie otwarte pomimo ciągu problemów z bezpieczeństwem.

W ubiegłym roku pożar w silosie i oddzielny śmiertelny wypadek w magazynie German Pellets Texas wywołały pozwy.

W 2014 roku doszło do eksplozji i pożaru w zakładzie Woodville. A grupa środowiskowa Sierra Club oskarża zakład o znaczne przekroczenie dozwolonych poziomów emisji, z regulatorami skłonnymi do podniesienia limitów zanieczyszczeń.

Teksańska komisja ds. jakości środowiska i German Pellets nie odpowiedziały na prośby o komentarz, ale rzeczniczka TCEQ powiedziała Texas Observer, że zapewnia ona, że naruszenia są korygowane.

Analiza przeprowadzona przez Environmental Integrity Project wykazała, że co najmniej osiem z 15 największych amerykańskich zakładów produkcji pelletu drzewnego miało pożary lub eksplozje od 2014 roku, podczas gdy 21 młynów eksportujących do Europy emituje nadmierne gazy cieplarniane i zanieczyszczenia.

The Sierra Club opisuje obiekty w Teksasie jako „pomnik grzechów klimatycznych Europy”.

Powracając do swojego ogrodu, Sanchez nie jest anty-przemysłowa, ale uważa, że przepisy muszą być zaostrzone.

Nie może udowodnić, że zakład spowodował jej chorobę, ale uważa, że to nie przypadek, że jej stan zdrowia znacznie się poprawił, odkąd zaprzestał produkcji. „Czuję się o wiele lepiej, oddycham o wiele lepiej, nawet powietrze nie wydaje się być tak ciężkie dla mnie,” powiedziała.

  • Share on Facebook
  • Share on Twitter
  • Share via Email
  • Share on LinkedIn
  • Share on Pinterest
  • Share on WhatsApp
  • Share on Messenger

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.