The Silver Lining of Divorce: I’m Undefeated Since She Left Me

Guest post by Richard Crane

My take on the joys of winning every vote, 1-0.

Everyone saw it coming.

Except me.

After more than 30 years of marriage, my wife pulled the plug. Po prostu wstała i odeszła bez uprzedzenia. Przynajmniej ja tak to widziałem.

Kiedy rozmawiałem o tym z moimi dorosłymi dziećmi, oboje zareagowali tak samo.

„Jesteśmy zaskoczeni, że wytrwaliście z mamą tak długo jak wy.”

Cholera. To bolało.

Wszystkie małżeństwa mają trudne miejsca. Pomyślałem, że my też przez nie przechodzimy. Że sobie z tym poradzimy. Odnowimy to, co mieliśmy po tym, jak nasz najmłodszy wyjechał do college’u.

Chłopcze, myliłem się.

W rzeczywistości moja żona zostawiła mnie trzy tygodnie na pierwszym roku studiów mojej córki. Czekała, aż nasza najmłodsza córka wyjedzie na studia. Żeby nie było świadków. Tylko ja. I ona. I tylko jedno z nas będzie decydować.

Żadnej szansy na poradę. Żadnej szansy na pogodzenie się. Tylko godzinne wypowiedzenie i wielkie, tłuste „buh-bye.”

To było miażdżące dla duszy w każdym sensie.

Czy popełniłem jakieś błędy po drodze?

„Tak.”

Ale każdy małżonek to robi. Jeśli myślisz, że nigdy tego nie robisz, to jesteś tak bardzo oderwany od rzeczywistości, że naprawdę powinieneś przestać to teraz czytać. Masz o wiele większe problemy w swoim życiu, jeśli nie potrafisz zaakceptować, że wszystkie małżeństwa to związki partnerskie i oboje jesteście odpowiedzialni za to, co się dzieje.

Czy ją zdradzałem?”

„Nie!”

Nie z inną kobietą. Ale popełniłem kilka naprawdę głupich błędów finansowych i nie powiedziałem jej o nich. Więc, pod tym względem, tak, prawdopodobnie zdradziłem. Ale jest wytłumaczenie… racjonalizacja, w którą nie będę się tutaj zagłębiał. Najważniejsze jest to, że z perspektywy czasu, jest to największa część tego, co spieprzyłem. Chociaż okazało się, że ukrywała przede mną pieniądze, więc kwestie finansowe były problemem po obu stronach.

Czy przestałem ją kochać?

„Być może.”

Dużo o tym myślałem. W rzeczywistości nie sądzę, że przestałem ją kochać, ale sposób, w jaki ją kochałem, z pewnością ewoluował z czasem.

Po 30 latach namiętność wygasa. Życie staje się skomplikowane. Twoje potrzeby się zmieniają. Zmieniają się potrzeby twojego współmałżonka. Priorytety mogą się szybko przetasować. Życie byłoby nudne, gdyby tak nie było.

Nie jesteście tymi samymi ludźmi, którymi byliście, kiedy braliście ślub te wszystkie lata temu. Nie powinniście też być tymi samymi ludźmi. Na tym właśnie polega wzrost.

To, o czym nikt wam nie mówi, to fakt, że często wzrost może również oznaczać rozrastanie się.

Szkoda, że tak się dzieje.

I zanim się zorientujecie, nadal jesteście małżeństwem. Ale jesteście też sami.

Wtedy następuje jedna z trzech rzeczy.

Zachowujesz status quo. Wytrzymujesz. Twoja gra małżeńska i zasady pozostają takie same. Ponieważ zmiana jest trudna. Pozostanie przy tym samym jest niewygodne, ale pod wieloma względami jest też łatwiejsze.

Albo, naprawiasz swoje małżeństwo. To nie dzieje się z dnia na dzień. Potrzeba wiele wysiłku. Wymaga współpracy. Ale jeśli ci się uda, to tak bardzo warto, jeśli możesz znowu znaleźć wzajemnie szczęśliwe miejsce.

A potem, jest to, co mi się przydarzyło. Twoje małżeństwo umiera bolesną i pokręconą śmiercią. Najwyraźniej przez cale w czasie, jeśli zwracasz uwagę. Podobnie jak rodzenie dziecka, rodzisz rozwód. Jednego dnia jesteście razem, a następnego już nie.

Ale wystarczy już tego smutku i przygnębienia… Chcę, żebyś wiedział, że jest kilka dobrych rzeczy, które wynikły z odejścia mojej żony. Nazywam je srebrnymi podszewkami rozwodu.

Srebrne podszewki rozwodu

Prawdopodobnie najlepszą z nich jest to, że jestem niepokonany w głosowaniu nad tym jak chcę żyć odkąd moja żona mnie opuściła.

Co mam na myśli?

To proste.

Teraz wygrywam każdą decyzję w głosowaniu 1-0.

Tajskie jedzenie na lunch? Heck yeah (nienawidziła tajskiego jedzenia).

Oglądać coś na Netflixie z dużą liczbą ciał zamiast dużej liczby chusteczek? Zrób mi wieczór z „Plutonem” i „Szeregowcem Ryanem”, proszę.

Nie chcesz opuścić klapy w toalecie przed spłukaniem, albo zostawić naczyń do rana? Jestem na to gotowa.

Pójść do mojego ulubionego irlandzkiego pubu w piątkowy wieczór? Spoglądać (dyskretnie, oczywiście) na mamy w spodniach do jogi w sklepie spożywczym? Pozwolić, by pranie piętrzyło się, aż kosz się przepełni?

Sprawdź, sprawdź i jeszcze raz sprawdź.

Słuchaj.

Rozwód jest do bani. Nawet jeśli się go chce. Nawet jeśli po nim jest poczucie ulgi.

Więc, musisz brać swoje zwycięstwa tam, gdzie możesz je dostać.

Czy lubię być niepokonany w głosowaniach 1-0 od czasu odejścia mojej żony?

Och, tak!

Czy wolałbym być nadal w szczęśliwym małżeństwie?

Tak, nawet bardziej…

Ale tak się nie stanie.

Więc zamiast tego, mogę zagłosować na oglądanie piłki nożnej przez cały dzień w sobotę i niedzielę, jeśli chcę. Wygrałem.

Mogę zagłosować, aby zjeść śniadanie na obiad bez obawy, że zostanę nazwany dziwakiem lub nieodpowiedzialnym. Wygrałem ponownie.

Mogę głosować, aby pojechać na Hawaje na wakacje zamiast podróżować przez kraj, aby zobaczyć krewnych, których nigdy tak naprawdę nie lubiłem. I win big on that one.

My friends, especially the ones who are still married with young kids, and who also have lots of people with votes in their lives, envy me at times.

To by design if I’m being honest. Chwalę się tym, gdy mam okazję. W końcu jest pewna radość w prostocie wygrywania każdego cholernego głosowania 1-0, za każdym cholernym razem.

Ale potajemnie, zazdroszczę im bardziej.

Wielką ironią w tym wszystkim jest to, że osoba, która nauczyła mnie o radości głosowania 1-0, jest tą samą osobą, która mnie zostawiła. Mimo, że to też było moje małżeństwo, nie dostałam głosu. Żadnej szansy na odkupienie. Żadnej szansy na pocałunek i pogodzenie się.

Wzięła głos 1-0, a ja jestem tą, która przegrała.

Jeśli chodzi o związki, to był ostatni raz, kiedy przegrałam głos 1-0 w moim życiu.

Ciekawe jest to, że gdyby dać mi teraz prawo głosu, nigdy bym się nie cofnął.

Głosowałem na nią dawno temu.

I w miarę jak moje nowe życie posuwa się naprzód, okazuje się, że jest to jedno z najłatwiejszych głosowań 1-0, jakie kiedykolwiek zrobię.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.