The Verge

Sekcja TOC Tytuł

Wrap Up

Te wieloplatformowe gry premierowe mają więc namacalne i zauważalne ulepszenia na PlayStation 4 i Xbox One. Nie ulega jednak wątpliwości, że większość z tych gier po prostu nie zachwyca. Te tytuły nie oferują momentu, który sprawi, że powiesz „teraz to jest next gen”. Pomijając doceniane ulepszenia graficzne, te doświadczenia nie czują się tak bardzo różne od tego, co PlayStation 3 i Xbox 360 oferowały przez lata. W ten sposób, następna generacja jeszcze się nie zdefiniowała. Ale prawdę mówiąc, nie powinno to dziwić. Deweloperzy potrzebują czasu, aby oswoić się z nowym sprzętem i wydobyć z niego wszystko, co dana platforma ma do zaoferowania. Zwłaszcza tytuły startowe nie są zazwyczaj zbyt ładne (lub bardzo dobre). Skompresowane harmonogramy rozwoju i zupełnie nowe konsole nie są dobrym połączeniem dla wysokiej jakości gier. I, co być może najważniejsze, gry na konsole znajdują się obecnie w okresie przejściowym pomiędzy dwoma generacjami, a deweloperzy nie wykonają swojej najlepszej pracy na nowe konsole, dopóki nie będą mogli porzucić ograniczeń PlayStation 3 i Xboksa 360. Jeśli chcemy spojrzeć w przyszłość tego, co te zupełnie nowe konsole mogą zaoferować, musimy przyjrzeć się grom zaprojektowanym wyłącznie z myślą o następnej generacji.

Gry startowe rzadko robią wrażenie – czekamy na to, co będzie dalej

Forza 5 oferuje przedsmak tego, co ma nadejść. Ulepszenia, które odróżniają ją od wydanej w 2011 roku Forza 4 na konsolę Xbox 360, pokazują, jak ulepszone oświetlenie, wyższe rozdzielczości, zwiększona szczegółowość, lepsza wydajność i inne ulepszenia graficzne zdefiniują wygląd gier na konsolach nowej generacji. Oświetlenie w całej grze ożywia wyścigi; podczas gdy w Forza 4 odbicia ograniczały się głównie do górnej części samochodów, w Forza 5 możesz zobaczyć mijaną drogę w tylnym zderzaku, a nawet w soczewkach tylnych świateł. Dodatkowo, otoczenie jest teraz odpowiednio oświetlone dzięki lepszemu zakresowi dynamiki. Uwydatnia to drobne szczegóły samochodów, a także torów, które są teraz o wiele bardziej kompletne, z trybunami pełnymi kibiców. Szczegóły te mogą być jednak trudne do zauważenia podczas wyścigu, ze względu na rozmycie ruchu. Nie jest to nowy efekt, ale widzieliśmy większe wykorzystanie motion blur w grach next-genowych, a to – w połączeniu z nieskazitelną prezentacją gry w 1080p przy 60 klatkach na sekundę – daje spotęgowane poczucie prędkości, którego często brakowało w Forza 4.

Dobra grafika nie czyni jednak gier świetnymi. Część tego, co sprawia, że Forza robi wrażenie, to fakt, że wykorzystuje ona ulepszenia next-genowe do zmiany rozgrywki. Wykorzystuje ona „wyzwalacze impulsowe” kontrolera Xbox One, aby zapewnić zniuansowane siłowe sprzężenie zwrotne, które naprawdę pomaga wyczuć, gdzie tracisz przyczepność, a doskonali (i nudni) zawodnicy SI zostali zastąpieni przez „drivatary” oparte na tym, jak Twoi znajomi ścigają się na każdym torze.

Nie oznacza to, że Forza 5 jest grą idealną, ale jeśli patrzysz na gry startowe, takie jak Call of Duty: Ghosts i Assassin’s Creed 4, i nie jesteś pod wrażeniem nowej generacji, poczekaj, aż drastyczne ulepszenia wizualne charakteryzujące gry na wyłączność dla pierwszej strony, takie jak Forza 5 na Xbox One i Killzone: Shadow Fall na PlayStation 4 trafią do nadchodzących gier next-genowych. Nie ma powodu, aby sądzić, że tak się nie stanie; wręcz przeciwnie, bardzo rozsądnie jest oczekiwać, że gry szybko przekroczą ten poziom wizualny w ciągu roku lub dwóch.

Podsumowując, istnieje bardzo niewiele gier next-genowych, które oferują rewolucyjną grafikę. Ale jeśli historia jest jakimś wskaźnikiem, te doświadczenia przyjdą w odpowiednim czasie; często potrzeba lat, aby deweloperzy w pełni wykorzystali możliwości, które nowa konsola ma do zaoferowania. Jesteśmy dopiero na początku nowego cyklu konsolowego, podczas gdy wysłużone konsole Xbox 360 i PlayStation 3 miały ponad pół dekady, aby dojrzeć i stać się cenami lepszymi niż kiedykolwiek wcześniej. Xbox One i PlayStation 4 z pewnością też tam dotrą – najlepsze dopiero przed nami.

Wideo: Zach Goldstein

Grafiki: Dylan Lathrop

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.