Ah, the Irish girl. Pewnie myślisz: blada, piegi, piwo, tłuczone ziemniaki, szalona rodzina. I w większości masz rację, z wyjątkiem tego, że jest o wiele więcej, aby wiedzieć o irlandzkiej dziewczynie, zwłaszcza przed randką z jedną …

Nie, ona nie jest alkoholiczką. Ale może cię upić pod stołem.

Proszę, nawet nie próbuj jej przebijać. Zginiesz.

Tak, ona lubi piwo.

Tak jakby musiała.

Nie nazywaj jej bladą.

To jest zbędne. Poza tym, obraźliwe jest mówienie jej czegoś, co już wie. Chyba, że dobry policzek w twarz jest czymś, co z jakiegoś powodu sprawia ci przyjemność.

Tak, ma filtr przeciwsłoneczny.

Zamilcz o tym, proszę.

Ma głowę na karku.

Jest pewna siebie jak cholera. Ale czasami, samodeprecjonująca się jak diabli. Wiesz, przekleństwo Irlandczyków.

Jest zabawna.

Pochodząc z tak dużej rodziny, nauczyła się jak wyróżniać się w tłumie. I to najprawdopodobniej dzięki jej poczuciu humoru.

Uwielbia leniwe dni.

Właściwie to uwielbia być leniwa. Jej łóżko jest jej najlepszym przyjacielem.

Jest gadułą.

Taka się urodziła. Nie można odebrać gadatliwości Irlandce.

Kocha swoją rodzinę.

Mimo, że są wkurzający AF. I jest tam ten jeden szalony wujek, który mówi wszystko co nieodpowiednie w najgorszych możliwych momentach.

Jej rodzina jest ogromna.

Nie potrafi upilnować ilu ma kuzynów. W tym momencie, co drugi miesiąc rodzi się nowy. Jeśli się pobierzecie, nie będzie wiedziała, jak jest spokrewniona z połową osób na waszym ślubie.

Jest lojalna.

Kocha bezwarunkowo. Wybaczy tym, których kocha. Nieważne jak bardzo narzeka na swoją dziwną i nieco natrętną rodzinę, ona ich kocha i będzie się za nimi wstawiać bez względu na wszystko. Okaże ten rodzaj lojalności każdemu, z kim się umówi, jeśli tylko zdobędziesz jej zaufanie.

Ma demony.

Albo przynajmniej myśli, że ma demony, ale tak naprawdę nie ma. Wiesz, to stare katolickie poczucie winy. Wciąż karze się za coś, co nigdy nie będzie miało znaczenia, jak na przykład przeglądanie cudzych wypracowań podczas testu w gimnazjum.

Ukrywa swoje uczucia.

Dopóki nie jest za późno, albo dopóki nie jest dosłownie bliska wybuchu. Więc tak, to do ciebie należy wydobycie z niej uczuć.

Dzień Świętego Patryka jest z klasą AF.

Bez parad. Żadnych zielonych koszulek. Tylko jedzenie wołowiny z rożna, tłuczonych ziemniaków i picie Guinnessa, aż się skończy.

.