This 21-Year-Old Entrepreneur Is Bringing Nigerian Palm Wine Into the Future One Bottle At a Time

W 2016 roku Daniella Ekwueme, założycielka nigeryjskiej firmy produkującej wino palmowe Pamii, miała przypadkową myśl, gdy patrzyła na ziemię swojej matki w Abudży. „Miała po prostu tę ziemię uprawną i nic z nią nie robiła” – wspomina. „Więc pomyślałam 'Och, czy kiedykolwiek myślałaś o tym, żeby posadzić palmy i uzyskać olej palmowy lub wino palmowe i zapakować je do pudełek?”.

Podczas gdy odpowiedź jej matki brzmiała „nie”, myśl ta zagościła w jej młodym, przedsiębiorczym umyśle. Miała wino palmowe – napój alkoholowy wykonany z soku różnych gatunków drzew palmowych i uwielbiany przez wielu Nigeryjczyków – na weselach i spotkaniach w przeszłości, ale nigdy nie było to całkiem „trafione w punkt”, że tak powiem. „Zdałem sobie sprawę, że za każdym razem, gdy piłem wino palmowe w Lagos lub Abudży, zawsze było ono nieświeże lub kwaśne. Ponieważ wino palmowe fermentuje, więc im dłużej je zostawiasz, staje się gorzkie i… Więc za każdym razem, gdy jadłem je na weselach, po prostu nie smakuje mi dobrze.”

To była szansa dla młodej studentki, która miała wtedy zaledwie 18 lat i poruszała się między Lagos, Londynem i Abudżą: mogła ulepszyć stary produkt, na który wciąż jest duży popyt, poprzez zmianę procesu produkcji i pakowania. Po szeroko zakrojonych badaniach i wizytach na lokalnych farmach wina palmowego w Abudży, Ekwueme zdecydowała, że jest gotowa na eksperymenty. Wraz z małym zespołem, zabutelkowała pierwsze partie wina palmowego w grudniu 2017 roku, nazywając produkt Pamii- naturalnie warzonym winem palmowym klasy premium. Produkt Ekwueme jest inny – wypełnia pustkę na nigeryjskim rynku alkoholi, ponieważ jest rzeczywiście nigeryjskiej produkcji. Ekwueme przypomina mi, że choć jej firma nie jest pierwszą, która próbowała butelkować ten trunek, to inni zawiedli z powodu „słabego wykonania, słabego brandingu” i braku „kultywowania marki i stylu życia wokół niej”.

Image courtesy of Daniella Ekwueme

Nigdy nie próbowałam wina palmowego sama, zanim mój wujek podał mojej mamie i mnie schłodzoną butelkę Pamii podczas mojej ostatniej podróży do Lagos. „W tamtych czasach było ono uważane za napój wybierany przez wielkich ludzi w mieście” – powiedział mi o tym lekko słodkim, ale głównie pikantnym napoju o kremowej barwie. Porównując go do typowego obrazu starych mężczyzn otwierających butelkę starej szkockiej i zbierających się wokół, aby dzielić się historiami z czasów wojny. Tradycyjnie podawano go i przechowywano w dużej „tykwie”, dzbanku wykonanym z owocu tykwy i miseczkach z tego samego materiału. „Można ją po prostu wypić i iść spać” – dodał, wyraźnie mówiąc z własnego doświadczenia.

W rzeczywistości wino palmowe jest mniej mocnym trunkiem, a bardziej winnym chłodnikiem, o średniej zawartości alkoholu wynoszącej tylko 4% objętości (staje się bardziej alkoholowe im dłużej fermentuje), napój, szczególnie podawany schłodzony, jest lekkim orzeźwieniem w gęstym upale Lagos. Jest uważany za niezobowiązujący i niedrogi.

„Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch do trzech lat kobiety z Nigerii na pewno przejmą władzę.”

Częścią tego, co odróżnia Pamii od innych jest tożsamość marki „premium” i doświadczenie picia, które promuje, a które jest dalekie od tego starodawnego, opisanego przez mojego wuja. Zamiast tego Ekwueme chciała uczynić ją bardziej dostępną dla ludzi w jej grupie wiekowej. „Ponieważ jestem młoda, namawiam młodych ludzi do picia wina palmowego i pakowania go jako wina premium” – mówi. „Więc faktycznie mówisz ludziom, że to jest napój, jest naprawdę przyjemny. I można go zabrać na plażę i można go mieszać z innymi rzeczami.”

Najważniejsze jest jednak to, że dobrze smakuje. Po spróbowaniu Pamii w domu mojego wujka w Lagos, moja mama i ja staliśmy się ciekawi, aby spróbować go w różnych restauracjach, które odwiedziliśmy. Po spróbowaniu go w pierwszej restauracji, moja mama zauważyła: „Nie. O wiele bardziej smakuje mi ta, którą mieliśmy w domu twojego wujka”. Zgodziłem się z tym i uciekliśmy się do picia z zapasów Pamii przechowywanych w „specjalnej lodówce” mojego wujka przez resztę naszej podróży. Dwie butelki przywiozłem ze sobą do Stanów Zjednoczonych.

Próbowanie Pamii w domu mojego wujka. Photo by Damola Durosomo

Jako ktoś z unikalną wizją i wysokiej jakości produktem do zaoferowania, 21-letnia Ekwunema – która przygotowuje się do ukończenia studiów na kierunku Development Economics na londyńskim SOAS University – reprezentuje bardzo specyficzny rodzaj nigeirańskiej mentalności „zrób to sam”. Jest również obrazem tego, jak może i powinna wyglądać przyszłość nigeryjskiej przedsiębiorczości: młoda, myśląca przyszłościowo, chętna do zachowania tradycji, a jednocześnie do jej udoskonalania, a także zdecydowanie nastawiona na kulturę. „Zawsze interesowało mnie wszystko, co afrykańskie. Jestem afrykańskim optymistą” – wyjaśnia, dodając, że jest dumna z tego, że Pamii jest produktem „dla Nigeryjczyków, przez Nigeryjczyków”. „Jest taka kultura”, mówi. „Docenianie rzeczy z domu, odzyskiwanie ich i robienie ich lepiej. Bo nie ma powodu, szczerze i prawdziwie, dlaczego jest piwo Guinnessa, a nie ma nigeryjskiego piwa domowej roboty. Po prostu nie ma powodu.”

Choć jej model biznesowy jest młody i postępowy, Ekwunema zapewnia, że tak naprawdę po prostu podąża za tradycją przedsiębiorczości prowadzonej przez kobiety, która zawsze istniała w Nigerii – nawet jeśli kobiety nie zawsze otrzymywały uznanie, na jakie zasługują. „Młode kobiety i stare kobiety z każdego miejsca w Nigerii, napędzają ducha przedsiębiorczości w tym kraju”, stwierdza stanowczo. Przykłady tego rodzaju przywództwa miała we własnym życiu – od swojej matki, przez przyjaciółkę, która ma firmę produkującą peruki, inną, która prowadzi firmę produkującą miód, po dziesiątki nigeryjskich kobiet, które wypełniają rynki i sprzedają przy drogach przedmioty codziennego użytku. „Jeśli spojrzysz na drogę, to o 4:00 rano smażą ptysie, robią zupę, sprzedają kukurydzę – słyszałam o kobiecie, która z dochodów z kukurydzy wybudowała dom w swojej wiosce” – dodaje.

Image courtesy of Daniella Ekwueme

Czerpanie inspiracji od tych wysoce zdolnych kobiet jest powodem, dla którego nie pozwoli, aby takie rzeczy jak „mansplaining”, z którym spotyka się ze strony mężczyzn, którzy zakładają, że jest zbyt młoda lub zbyt niedoświadczona, aby faktycznie wiedzieć, co robi, ją hamowały. „Mając silną mamę, nigdy nie czułam, że mogę zrobić mniej. Nie ma mowy, żeby ktoś powiedział ci „nie”, a ty słuchasz „nie”, kiedy wiesz, że to jest „tak”” – mówi, cytując słowa mądrości swojej matki.

Po ukończeniu studiów planuje wrócić do Lagos, aby pracować i kontynuować prowadzenie Pamii. Wyraziła lekkie zdenerwowanie, ale i pełne podekscytowanie planami ekspansji i rozpoczęcia butelkowania innych popularnych nigeryjskich napojów. Nie chce mi jednak powiedzieć, który z nich, stwierdzając jedynie, że będzie to prawdopodobnie dodatek do Pamii.

Pamii jest już dostarczany w całym kraju do lojalnych klientów, takich jak mój wujek, i jest sprzedawany w wybranych sklepach. Ale jest jeszcze wiele do zrobienia przez młodego właściciela firmy, w tym prawdopodobnie eksport do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych w przyszłości.

Jako młody, pierwszy właściciel firmy w Lagos, Ekwueme wie, że stoi w obliczu potencjalnych wyzwań, i chociaż wyraziła się, że może być „krzywa uczenia się” przed sobą, nie powstrzymało jej to od dotarcia tak daleko – lub od chęci pójścia jeszcze dalej. „Zdecydowanie uważam, że ledwo dotarliśmy do powierzchni, jakbym ledwo ją zarysowała, i jestem bardzo podekscytowana. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat kobiety z Nigerii na pewno przejmą władzę.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.