5 Things Media Got Wrong in Stories About R. Kelly’s Transgender Son

Jay Kelly jest jak każdy inny nastolatek. Uśmiecha się szeroko na selfies zamieszczanych na Instagramie; gra na ukulele, kocha muzykę indie i naukę, i nosi fajne bluzy.

Jest też najmłodszym synem raunchy R&B piosenkarza R. Kelly’ego i jego byłej żony, gwiazdy reality VH1 Hollywood Exes Andrei Kelly. Od niedawna jest transgenderowy, co wywołało szał w mediach. Ostatnio zmienił opis swojego profilu na Instagramie na „Jay, transguy, ukelele.”

Nie wszystkie relacje medialne, chociaż, były pozytywne lub nawet poprawne w pisaniu o prawie 14-latka. Choć może się to wydawać trudnym obszarem, blogi były pełne powszechnych błędnych określeń, od Jay’a nazywanego „córką Kelly” do tożsamości trans określanej jako „stan”. To doprowadziło do oburzenia ze strony społeczności trans.

Na początek, oto pięć sposobów, na jakie media się pomyliły:

1. Jego imię, jego zaimek – jego zawołanie

Strony internetowe, w tym NaturallyMoi.com, opisana jako strona dla kobiet kolorowych, i centrum kultury SandraRose.com konsekwentnie odnosiły się do Jaya w swoich historiach jako „ona”, „ona” i „Jaya”, jego imię rodowe. Według NaturallyMoi.com, „Jaya podobno zdecydowała, że chce być po prostu znana jako Jay. Dziecko nie chce już być ładne, wolałaby być przystojna.”

Jak podkreśla Mara Keisling, dyrektor wykonawczy National Center for Transgender Equality oraz kobieta i rodzic identyfikujący się z transpłciowością, „Kiedy nazywasz chłopca trans dziewczynką, będziemy cię za to wyzywać. To podtrzymuje przekonanie, że ludzie trans są kimś innym niż są.”

2. Nie nazywaj go „córką”

To samo dotyczy ciągłego odnoszenia się do Jaya w nagłówkach jako córki R. Kelly’ego. Od nagłówka SandraRose.com „Jedna z córek R. Kelly’ego jest 'Transguy'” do nagłówka New Pittsburgh Courier „Córka R. Kelly’ego wychodzi jako transseksualny chłopiec,” charakteryzowanie Jay’a jako córki całkowicie ignoruje jego własną męską identyfikację.

Zgodnie z jego stroną na Ask.fm, forum internetowym, gdzie użytkownicy odpowiadają na pytania zadawane im anonimowo, Jay identyfikuje się jako chłopiec od kiedy miał „6 lub 7 lat.” Powołuje się również na wsparcie swojej mamy i mówi: „jestem transseksualny i jestem z tego dumny.”

3. To nie jest dolegliwość ani wybór

Fałszywe stereotypy na temat tożsamości transseksualnej jako choroby psychicznej były rozpowszechnione przez długi czas. Blog SandraRose.com faktycznie twierdzi, że Jay „podąża śladami innych dzieci celebrytów, które cierpią z powodu zaburzeń płci.”

W 2012 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne zatwierdziło zmiany w swojej najnowszej wersji Diagnostycznego i Statystycznego Podręcznika Zaburzeń Psychicznych, aby usunąć termin „Zaburzenie Tożsamości Płciowej”, który był używany przez społeczność zdrowia psychicznego od dziesięcioleci, aby scharakteryzować osoby transpłciowe. Faktyczni lekarze mówią, że to nie jest zaburzenie.

4. Privates Are Private

Jay powiedział na swojej stronie Ask.fm, że ostatecznie chciałby poddać się operacji i przejść na leki „aby pomóc mi być tym, kim powinienem być.” Te same strony internetowe odnoszące się do Jaya jako „Jaya” szybko podniosły kwestię operacji zmiany płci w swoich relacjach o nastolatku, bez zastanowienia się nad jego wiekiem lub prywatnością.

„Skupienie się na tym, jaki rodzaj historii medycznej ktoś ma jest niewłaściwe,” mówi Keisling. „Jednym z pierwszych pytań zadawanych przy pisaniu o osobach trans jest to, czy miały operację. To nie jest niczyja sprawa. To tylko jedna z części bycia trans.”

5. Alleged Neglect Didn’t „Cause” His Identity

Sites have also claimed Jay’s transender identity is related to his father not being involved in his life, which Jay has been open about, or his mama recently remarrying and divorcing quickly.

Fałszywy pomysł, że ludzie są transpłciowi z powodu pochodzenia z postrzeganych „niestabilnych” gospodarstw domowych obraża Keisling.

„Jak śmieją pytać o strukturę rodziny 14-latka, którego nawet nie znają?” mówi. „To jest naprawdę trudne w ogóle być 14-latkiem w Stanach Zjednoczonych. Nie ma prawa, które mówi, że blogerzy mają jakiekolwiek pojęcie o czym mówią. Wracają do tych samych starych bzdur.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.